Około 50 mężczyzn zostało zatrzymanych w Kairze, po tym, jak próbowali się włamać do Muzeum Egipskiego. Na dachu placówki rozmieszczono snajperów, okolice patrolowane są przez dziesiątki żołnierzy. Również w innych miastach dochodzi do kradzieży i zatrzymań.
Około 35 osób zatrzymano w niedzielę, kolejnych 15 w poniedziałek. Próbowali się oni wedrzeć się na teren Muzeum Egipskiego, w pobliżu którego w ciągu ostatniego tygodnia miały miejsce najgwałtowniejsze protesty antyprezydenckie.
Muzeum posiada największą na świecie kolekcję starożytności egipskich. Znajduje się tam m.in. słynna mumia faraona Tutanchamona. Większość obiektów zgromadzonych w muzeum jest nietknięta, jednak na niektórych widoczne są znaki wcześniejszego włamania.
Zniszczenia
W nocy z piątku na sobotę szabrownicy włamali się do Muzeum Egipskiego i zniszczyli dwie mumie oraz ok. 75 małych obiektów. W sobotę młodzi Egipcjanie utworzyli ludzki łańcuch wokół muzeum.
Według szefa Najwyższej Rady Starożytności Egipskich Zahi Hawassa, zniszczone obiekty zostaną odnowione. W zaprzysiężonym w poniedziałek nowym rządzie Hawass został ministrem nowo powstałego resortu ds. zabytków.
Nie tylko Kair
Szabrownicy splądrowali także magazyn muzealny w pobliżu Ismailii, w którym zgromadzonych jest ok. trzy tys. obiektów z okresu rzymskiego i bizantyjskiego - poinformował przedstawiciel policji.
Według archeologów, złupiono także niektóre magazyny w pobliżu piramid w Sakkarze i Abu Sirze. Złodzieje wdarli się do miejsca pochówku faraona w Abu Sirze, gdzie od lat prace prowadzą czescy archeolodzy. Najcenniejsze obiekty znajdują się w centralnych depozytach, jednak na niebezpieczeństwo narażone są starożytne reliefy, którymi udekorowane są obiekty - powiedział agencji CTK szef czeskich archeologów Miroslav Barta.
Udaremniona kradzież
Nie wszędzie rabusiom udało się złowić łupy. W nocy z niedzieli na poniedziałek mieszkańcy leżącej w pobliżu Luksoru miejscowości Karnak udaremnili próbę grabieży świątyni i przekazali grupę pięciu uzbrojonych mężczyzn w ręce wojska. Obecnie wejście do świątyni chronione jest przez żołnierzy.
Źródło: PAP