Współpraca gospodarcza, w tym w dziedzinie energetyki, a także dostawy rosyjskiej broni do Libii - to główne tematy rozmów libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Libijski przywódca przybył w Moskwie poprzednio był przed 23 laty - jeszcze za czasów Michaiła Gorbaczowa.
Witając libijskiego lidera na Kremlu, Dmitrij Miedwiediew wyraził przekonanie, że jego wizyta w Moskwie stanowić będzie nowy impuls dla rozwoju relacji między obu krajami.
Kadafi ze swej strony podkreślił potrzebę rozwijania współdziałania w cywilnych sektorach gospodarki. - W przeszłości, niestety, w naszych stosunkach dominowały kontakty po linii wojskowej i politycznej. Nie było współpracy w cywilnych dziedzinach - oświadczył.
Dla Kadafiego szczególnie aktualna staje się współpraca w sferze paliwowej. Libijski przywódca zaznaczył, że stanowiska obu krajów w sprawach ropy naftowej i gazu ziemnego są zbieżne.
Oficjalne komunikaty nie informują o tym, czy przywódcy podjęli temat dostaw rosyjskiej broni do Libii, jednak według rosyjskich mediów takie rozmowy miały miejsce.
Szczegóły nie są znane
O czym dokładnie rozmawiali przywódcy obu państw - na razie nie wiadomo.
Podobnie jak nie są znane szczegóły rozmów Kadafiego z premierem Władimirem Putinem. Sam Putin oświadczył, że przedyskutował z "przywódcą libijskiej rewolucji szereg strategicznych zagadnień dwustronnej współpracy".
W ocenie szefa rosyjskiego rządu, Moskwie i Trypolisowi "udało się wiele uczynić, aby nie tylko odbudować, ale także stworzyć bazę dla stopniowego rozwoju rosyjsko-libijskich relacji w przyszłości".
W planie Mińsk i Kijów
Z Moskwy Kadafi w niedzielę udaje się do Mińska, a stamtąd w poniedziałek - do Kijowa.
Kadafi ostatni raz w Moskwie był w 1985 roku, kiedy gospodarzem Kremla był sekretarz generalny KC KPZR Michaił Gorbaczow.
Libia była jednym z największych odbiorców radzieckiej broni. Wartość uzbrojenia zakupionego przez Trypolis w ZSRR eksperci szacują na 20 mld dolarów.
Stosunki między Rosją a Libią ożywiły się po kwietniowej wizycie w Trypolisie Władimira Putina - wówczas jeszcze prezydenta Rosji. Strony podpisały wówczas porozumienie o umorzeniu libijskiego długu wobec Moskwy z czasów ZSRR, który wynosił 4,5 mld USD. Trypolis zobowiązał się, że na tę kwotę podpisze nowe kontrakty z koncernami z Rosji, w tym także na dostawy broni.
Być może, że współpraca miedzy Rosją a Libią jeszcze się rozwinie. W piątek rosyjski dziennik "Kommiersant" donosił o możliwości rozmieszczenia bazy rosyjskiej floty wojennej na terenie Libii.
Źródło: PAP