Przez cały poniedziałek na wschodzie Ukrainy nie doszło do żadnych walk. Separatyści formalnie przystali na rozejm. O wprowadzeniu w życie planu pokojowego rozmawiali telefonicznie Barack Obama i Władimir Putin.
W poniedziałek nie odnotowano przypadków użycia broni przez działające na wschodzie Ukrainy nielegalne ugrupowania zbrojne. Można uznać, że wstrzymały one ogień - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Wołodymir Czepowyj.
W ten sposób, jak dodał, "według stanu na godz. 17 (czasu lokalnego) możemy uznać, że efektem planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki jest faktyczne wstrzymanie ognia".
Informację o wstrzymaniu prowadzenia operacji zbrojnych potwierdzili przedstawiciele separatystów po spotkaniu "grupy kontaktowej", w której skład wchodzi między innymi ambasador Rosji w Kijowie i delegaci OBWE. Aleksandr Borodaj oznajmił w imieniu Republik Ludowych Doniecka i Ługańska, że ich oddziały zawieszą broń do 27 czerwca.
Niedługo później Kreml poinformował, iż Władimir Putin i Barack Obama rozmawiali telefonicznie o planie pokojowym prezydenta Ukrainy, Petra Poroszenki. - Prezydent Putin podkreślił, iż najważniejsze jest zawieszenie operacji wojskowych i rozpoczęcie bezpośrednich negocjacji pomiędzy stronami konfliktu - poinformowano.
Kruchy pokój
Decyzja separatystów oznacza faktyczne zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy, choć nie jest pewne, czy ich przywódcy kontrolują wszystkie grupy walczące z wojskiem. Daje to pierwszą poważniejszą szansę na zakończenie nakręcającej się wojny domowej.
Nie jest jeszcze jasne, czy lub w jakim stopniu separatyści przystaną na plan pokojowy Poroszenki. Został on przedstawiony w pełni w piątek. Zakłada w skrócie ofertę amnestii w zamian za złożenie broni, po czym mają pójść decentralizacja, dająca znacznie większe uprawnienia na poziomie lokalnym. Od piątku siły rządowe zawiesiły operacje ofensywne, aby dać separatystom czas na rozbrojenie.
Reakcja na propozycję Poroszenki była mieszana. Część separatystów od razu odparła, iż nie będzie składać broni, póki na wschodzie Ukrainy są wojska ukraińskie. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławtow nazywał plan pokojowy "ultimatum", które nie rokuje szans na prawdziwe rozwiązanie pokojowe. Sam Władimir Putin wypowiedział się natomiast pozytywnie o planie Poroszenki i wezwał do przestrzegania zawieszenia broni.
Autor: mk/tr / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl