"Daleko do kompromisu". Kolejne protesty we Francji, wieża Eiffla zamknięta

Źródło:
PAP

W największych miastach Francji odbyły się w piątek kolejne demonstracje przeciwko reformie emerytalnej. W Paryżu z powodu strajku zamknięto wieżę Eiffla, a transport publiczny i szkoły funkcjonują z dużymi utrudnieniami.

"Udział w strajku przeciwko reformie emerytalnej pracowników obsługujących wieżę Eiffla jest powodem jej zamknięcia od piątku rano" - poinformował operator wieży, firma SETE. Demonstracje przeciw forsowanej przez rząd reformie emerytalnej zorganizowano też - poza stolicą - między innymi w Hawrze, Rouen, Orleanie, Grenoble, Limoges, Lille, Bordeaux, Rennes, Marsylii, Strasburgu, Nantes i Nicei.

"Daleko do kompromisu"

W Paryżu demonstracja rozpoczęła się o godzinie 11 na Placu Republiki. Biorący udział w paryskiej demonstracji szefowie związku Force Ouvriere i centrali związkowej CGT, Yves Veyrier i Philippe Martinez, stwierdzili zgodnie, że jest "daleko do kompromisu" związkowców i rządu oraz że "absolutnie niezbędne jest zatrzymanie tej reformy".

Związki zawodowe zapowiadają kolejne akcje strajkowe w przyszłym tygodniu, nawołując do solidarności w proteście przeciwko reformie. Związki CGE-FO-FSU-Solidaires, wspierane przez stowarzyszenia młodzieżowe (Unef, UNL, MNL i FIDL) zapowiadają demonstracje na środę, 29 stycznia.

Strajki w transporcie publicznym i sektorze edukacji

W piątek w regionie paryskim w trasy wyjechało około 60 procent pociągów lokalnych. Funkcjonowanie metra jest poważnie zakłócone, ale żadna linia nie jest całkowicie zamknięta. Według rozkładu jeździ 70 procent pociągów Intercity. Nie odnotowano zakłóceń w kursowaniu pociągów Eurostar.

Według danych ministerstwa edukacji piątek okazał się dniem zwiększonej mobilizacji strajkowej sektora edukacji, pracy nie podjęło 13 procent nauczycieli - 15,84 proc. w szkołach podstawowych i 10,3 proc. w szkołach średnich. Trwają akcje protestacyjne innych grup zawodowych, w tym adwokatów, pracowników sektora energetycznego czy portów morskich.

Trzy największe zakłady przetwarzania odpadów w regionie Ile-de-France są zamknięte od czwartku. Zarządzają one łącznie odpadami na terenie zamieszkanym przez sześć milionów ludzi i przetwarzają prawie 6 tys. ton śmieci dziennie. Według Syctom, związku zawodowego pracowników firm zajmujących się przetwarzaniem odpadów, organizowane przez niego blokady kosztują około 600 tys. euro dziennie.

Na konferencji prasowej w piątek rzeczniczka rządu Sibeth Ndiaye potępiła akty przemocy lub wandalizmu, które - jak mówiła - towarzyszą strajkom, m.in. odcinanie dostaw energii elektrycznej przez związki zawodowe oraz sabotowanie prac elektrowni i portów morskich.

150-stronicowy projekt reformy

- W reformie jest miejsce na dialog społeczny – podsumował piątkowe posiedzenie gabinetu premiera Edouarda Philippe'a pełnomocnik rządu ds. emerytur Laurent Pietraszewski, przedstawiając Radzie Ministrów projekt reformy emerytalnej liczący 150 stron.

CZYTAJ WIĘCEJ O PLANACH REFORMY EMERYTALNEJ >>>

Prezydent Emmanuel Macron chce podnieść wiek emerytalny z 62 do 64 lat, gdyż uważa, że dotychczasowy system jest zbyt kosztowny. Pod wpływem protestów rząd pozostawił jednak niezmieniony minimalny wiek przejścia na emeryturę, ale, chcąc zachęcić Francuzów do dłuższej pracy, ustalił tzw. preferowany wiek przejścia na emeryturę na 64 lata.

Strajki przeciwko reformie trwają od 5 grudnia 2019 roku.

Maciej Zieliński/PAP

Źródło: PAP

Autorka/Autor:pp//rzw