Starszy mężczyzna, popchnięty na początku czerwca przez dwóch policjantów w Buffalo w stanie Nowy Jork, ma pękniętą czaszkę – poinformowała stację CNN jego prawniczka. Zarejestrowane na wideo zdarzenie oburzyło znaczną część opinii publicznej. Funkcjonariusze zostali zawieszeni i usłyszeli zarzuty.
Do zajścia doszło 4 czerwca w Buffalo w stanie Nowy Jork podczas demonstracji przeciwko brutalności amerykańskiej policji. Interweniujący funkcjonariusze jednostki reagowania popchnęli 75-letniego mieszkańca miasta Martina Gugino, który upadł i uderzył głową o chodnik. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
CZYTAJ WIĘCEJ: Policjanci popchnęli 75-latka, zostali zawieszeni. W akcie sprzeciwu wszyscy ich koledzy odchodzą z jednostki
"Skupianie się na mnie jest zupełnie niepotrzebne"
Informacje o stanie zdrowia 75-latka przekazuje jego prawniczka - W tej chwili nie mogę ujawnić więcej niż to, że ma pękniętą czaszkę – mówiła w poniedziałek stacji CNN. - Nie jest jeszcze w stanie chodzić. Zdołaliśmy przeprowadzić krótką rozmowę, zanim zrobił się zbyt zmęczony. Docenia całą troskę o niego, ale nadal koncentruje się na problemie bardziej niż na sobie - stwierdziła adwokatka. Dzień później zapewniła, że Gugino dochodzi do siebie i odbywa rehabilitację.
Zarcone przekazała mediom wiadomość od mężczyzny. "Myślę, że skupianie się na mnie jest zupełnie niepotrzebne. Jest wiele innych rzeczy, poza mną, o których należy myśleć" – przekazał. Martin Gugino jest przedstawiany przez amerykańskie media jako wieloletni aktywista społeczny, zaangażowany między innymi w działania organizacji People United for Sustainable Housing (PUSH) na rzecz budowania niedrogich, ale o wysokim standardzie mieszkań.
Nagranie z incydentu w Buffalo
Incydent z Buffalo został zarejestrowany przez reportera lokalnej stacji radiowej WBFO. Na nagraniu widać, jak 75-letni Martin Gugino staje naprzeciw zbliżającego się w szyku oddziału policji. Między nim a funkcjonariuszami dochodzi do krótkiej wymiany zdań, po której dwóch mundurowych popycha go. Mężczyzna traci równowagę i upada na ziemię, uderzając głową o chodnik.
W dalszej części nagrania widać leżącego bez ruchu Gugino, wokół którego głowy rośnie plama krwi. Jeden z policjantów próbuje pochylić się nad poszkodowanym, ale maszerujący za nim funkcjonariusz każe mu iść dalej. Sam melduje coś przez radio. Gdy szyk policjantów mija 75-latka, nad leżącym mężczyzną pochyla się dwóch idących nieco z tyłu wojskowych, a jeden z nich sięga po coś do kieszeni w kamizelce. Jak relacjonuje stacja WBFO, niedługo później przyjechał ambulans i zabrał mężczyznę do pobliskiego szpitala.
Nagranie ze zdarzenia obiegło media, wywołując oburzenie społeczne.
Zarzuty dla policjantów
Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo powiedział, że zachowanie policjantów było "zupełnie nieuzasadnione i całkowicie haniebne". Dwóch funkcjonariuszy – 39-letni Aaron Torgalski i 32-letni Robert McCabe - zostało natychmiast zawieszonych w obowiązkach przez dowództwo. Usłyszeli zarzuty napaści drugiego stopnia. Nie przyznają się do winy. Zostali wypuszczeni z aresztu bez kaucji, dochodzenie w ich sprawie trwa. Koledzy z oddziału uważają, że sankcje są nieuzasadnione. Tuż po zdarzeniu złożyli wnioski o odejście z jednostki.
O winie policjantów zdaje się nie być przekonany także prezydent Donald Trump, który sugerował, że poszkodowany mógł być "prowokatorem ANTIFy", a jego upadek "ustawką".
Źródło: CNN, tvn24.pl