Kreml poinformował we wtorek o poniedziałkowej wizycie prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Wizyta syryjskiego przywódcy nie była wcześniej zapowiadana.
Władimir Putin pogratulował Asadowi "bardzo dobrego wyniku w wyborach prezydenckich, które odbyły się pod koniec maja" - cytowały komunikat służb prasowych Kremla rosyjskie agencje. Putin zwrócił też uwagę na "starania Asada dotyczące odbudowy swego kraju i nawiązania dialogu z przeciwnikami politycznymi".
Prezydent Rosji powiedział również, że "obecność obcych wojsk na niektórych terytoriach Syrii bez mandatu ONZ jest ważnym problemem". Według agencji Associated Press Putin odniósł się prawdopodobnie do kilkuset amerykańskich żołnierzy, którzy na wschodzie Syrii walczą wraz z lokalnymi siłami pod wodzą kurdyjskich milicji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu.
- To jest wyraźnie sprzeczne z prawem międzynarodowym i nie daje możliwości dołożenia maksymalnych starań na rzecz skonsolidowania kraju - dodał Putin.
Asad - według komunikatu Kremla - stwierdził, że procesy polityczne zachodzące w Syrii, "zatrzymały się około trzy lata temu". "Są pewne kraje, które destrukcyjnie wpływają na możliwość prowadzenia procesów politycznych. Niektóre państwa nałożyły sankcje na Syryjczyków, które można zaklasyfikować jako nieludzkie i nielegalne" - cytują syryjskiego przywódcę służby prasowe Kremla.
Hiszpańska agencja EFE podkreśliła, że Asad oskarżył "pewne państwa" o blokowanie negocjacji między rządem Syrii a opozycją, która wznieciła powstanie przeciw niemu.
Syryjski przywódca podziękował Moskwie, która popiera jego reżim, za okazaną pomoc humanitarną i stanowisko w sprawie Syrii na arenie międzynarodowej. Putin ze swojej strony mówił, że "terroryści ponieśli bardzo poważne straty, rząd Syrii, którym pan kieruje, kontroluje 90 procent terytorium kraju".
Reżim Asada nazywa "terrorystami" bojowników, którzy 10 lat temu wzniecili przeciw niemu powstanie. Rosja pomogła rządowym siłom odzyskać większość terytoriów podbitych przez powstańców - przypomniała Agencja Reutera.
Portal gazeta.ru podkreślił, że według oficjalnych danych Putin i Asad spotykają się osobiście po raz pierwszy od ponad półtora roku – ostatnie ich rozmowy twarzą w twarz odbyły się podczas wizyty prezydenta Rosji w Damaszku w styczniu 2020 roku. Później przywódcy kilkakrotnie rozmawiali przez telefon i łącze wideo.
Wybory w cieniu wojny domowej
Wybory prezydenckie w Syrii odbyły się 26 maja. Według oficjalnych wyników Asad odniósł niekwestionowane zwycięstwo, otrzymując ponad 95 procent poparcia. USA i szereg państw zachodnich uznało, że syryjskie wybory nie były "ani wolne, ani uczciwe". Głosowanie skrytykowała również ONZ.
Asad jest prezydentem Syrii od 2000 roku, gdy przejął władzę po swoim ojcu, rządzącym przez poprzednie 30 lat Hafezie al-Asadzie.
W 2011 roku w Syrii wybuchła wojna, która pochłonęła dotąd blisko 400 tysięcy ofiar i w którą z czasem zaangażowały się militarnie również inne państwa. W wojnie domowej, w której początkowo sukcesy odnosili powstańcy, przeważyła pomoc wojskowa i finansowa, jakiej Asadowi udzieliły Rosja i Iran.
Źródło: TASS, kremlin.ru, gazeta.ru, PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru