"USA powinny złagodzić warunki rozpoczęcia rozmów z Pjongjangiem"


USA powinny złagodzić warunki rozpoczęcia rozmów z Koreą Północną, w zamian za co Pjongjang powinien okazać chęć do denuklearyzacji - oświadczył w poniedziałek prezydent Korei Południowej Mun Dze In, cytowany przez pałac prezydencki.

- W ostatnim czasie Korea Północna pokazała, że jest otwarta na aktywny udział Stanów Zjednoczonych w rozmowach, a USA mówią o znaczeniu dialogu - podkreślił Mun podczas spotkania w Seulu z wicepremier Chin Liu Yandong.

- Jest konieczne, by USA złagodziły warunki rozmów z Koreą Północną, a Korea Północna powinna okazać chęć do denuklearyzacji - oświadczył prezydent, zaznaczając, że do takich rozmów powinno dojść szybko.

"Korea Północna jest otwarta na dialog z USA"

Dodał, że ma nadzieję na "konstruktywny" dialog pomiędzy Waszyngtonem a Pjongjangiem.

Waszyngton podkreślił z kolei, że jakiekolwiek rozmowy z Koreą Północną muszą prowadzić do zakończenia jej programu nuklearnego i że amerykańskie sankcje wobec Północy będą kontynuowane. W piątek Waszyngton ogłosił kolejny pakiet sankcji wobec Pjongjangu.

W niedzielę Mun przekazał, że północnokoreańska delegacja wysokiego szczebla odwiedzająca Koreę Południową z okazji ceremonii zamknięcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich zapewniła go, że Korea Północna jest otwarta na dialog z Waszyngtonem.

Delegacja Korei Północnej pod przewodnictwem generała Kima Jonga Czola, wysokiego funkcjonariusza reżimu do spraw stosunków między obiema Koreami, spotkała się w poniedziałek z przedstawicielami Korei Południowej, w tym z doradcą południowokoreańskiego prezydenta Czungiem Ujem Jungiem.

Koreańczycy z Północy wrócili do domu

- Obie strony zgodziły się, że będą współpracować na rzecz stabilnego pokoju na Półwyspie Koreańskim, zrównoważonych stosunków pomiędzy Koreą Północną i Południową i zbilansowanej współpracy ze społecznością międzynarodową - powiadomiła w poniedziałek kancelaria prezydenta Mun Dze Ina po zakończeniu spotkania.

W poniedziałek setki protestujących zebrały się w centrum Seulu, by wyrazić krytykę wobec Muna i jego administracji w związku z przyjęciem gości z Korei Północnej, w szczególności Kima Jonga Czola, którego Południe oskarża o to, że stał za zatopieniem południowokoreańskiego okrętu w 2010 roku. Zginęło wtedy 46 członków załogi. Pjongjang odrzuca te oskarżenia.

Rząd w Seulu oświadczył, że przyjął delegację dla utrzymania pokoju na półwyspie.

299 Koreańczyków z Północy, którzy przybyli na Igrzyska Olimpijskie w Korei Południowej, wróciło w poniedziałek do kraju.

Autor: MR//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA/KIM HEE-CHUL