Prezydent Iranu złożył przysięgę. USA: Jesteśmy gotowi do współpracy

Aktualizacja:

Nowy prezydent Iranu Hasan Rowhani został zaprzysiężony przez irański parlament. Uroczystość transmitowała irańska telewizja. Rowhani przedstawił także swój rząd. Deputowani mają teraz 10 dni na udzielenie mu wotum zaufania. - Jesteśmy gotowi do współpracy, o ile nowy rząd zaangażuje się w międzynarodowe rozmowy na temat swojego programu nuklearnego - oświadczył rzecznik Białego Domu Jay Carney.

Rowhani, składając przysięgę "na święty Koran i przed narodem", zobowiązał się do przestrzegania konstytucji i ochrony oficjalnej religii Islamskiej Republiki Iranu.

Zachód "nie zmusi nas do uległości"

W wystąpieniu po zaprzysiężeniu zwrócił się do państwa zachodnich. Oznajmił, że jedynym rozwiązaniem w stosunkach z Iranem jest dialog, a nie sankcje. - Nie można skłonić narodu irańskiego do uległości (ws. programu nuklearnego) poprzez sankcje i groźby wojny. Jedyną drogą współdziałania z Iranem jest dialog oparty na równości, wzajemnym poszanowaniu, tak by osłabić wrogość - mówił Rowhani.

Na ministra spraw zagranicznych Rowhani desygnował Mohammeda Dżawada Zarifa, byłego ambasadora Iranu przy ONZ. Ministrem ds. ropy naftowej ma zostać Bidżan Zanganeh, który sprawował tę funkcję w latach 1997-2005.

Według prawa, parlament ma 10 dni na głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu.

Nowy rozdział w polityce

64-letni umiarkowany duchowny Rowhani wygrał nieoczekiwanie wybory prezydenckie już w pierwszej turze 14 czerwca. Przed wyborami sugerował, że zaprezentuje mniej konfrontacyjne podejście do międzynarodowych rozmów na temat programu nuklearnego niż jego poprzednik, uważany za ultrakonserwatystę Mahmud Ahmadineżad. Z wyborem Rowhaniego na prezydenta niektóre siły na Zachodzie wiążą nadzieje na rozstrzygnięcie przeciągającego się sporu wokół prowadzonych przez Iran prac nad wzbogaceniem uranu.

Koniec nuklearnego napięcia?

Dwie kadencje Ahmadineżada były okresem napięć w stosunkach z Zachodem, szczególnie w kwestiach kontrowersyjnego irańskiego programu nuklearnego.

Zachodnie sankcje, zarządzone w związku z odmownym stanowiskiem Iranu w sprawie międzynarodowej kontroli nad tym programem, zmniejszyły w ub.r. o połowę wynoszący pod koniec 2011 roku 2,2 mln baryłek dziennie irański eksport ropy. Pozbawiło to republikę islamską miliardów dolarów i spowodowało znaczny spadek kursu jej waluty.

Ameryka będzie "życzliwym partnerem"

- Stany Zjednoczone są gotowe do współpracy z nowym rządem Iranu - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney. - Zaprzysiężenie prezydenta Rowhaniego daje Iranowi możliwość podjęcia szybkich działań w celu rozwiania głębokiego zaniepokojenia wspólnoty międzynarodowej irańskim programem nuklearnym - oświadczył. - Jeśli nowy rząd Iranu dokona wyboru, by rzeczywiście i na poważnie zaangażować się w wypełnianie zobowiązań międzynarodowych i znalezienie pokojowego rozwiązania tej kwestii, znajdzie w USA życzliwego partnera - dodał rzecznik. Po wygranej Rowhaniego w czerwcowych wyborach prezydenckich Biały Dom złożył mu gratulacje.

Autor: rf//kdj / Źródło: PAP, Reuters