O największym w tym roku przymusowym powrocie cudzoziemców do ich krajów drogą lotniczą poinformowały w środę Komenda Główna Straży Granicznej oraz rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński.
Straż Graniczna przeprowadziła operację powrotu przy współpracy z unijną agencją Frontex. Gruzini byli eskortowani przez funkcjonariuszy z pionu zabezpieczeń działań SG.
"Osoby stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju"
"Na pokładzie samolotu czarterowego z Radomia do Tbilisi znaleźli się cudzoziemcy, którzy stanowili zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego państwa" - podał Dobrzyński we wpisie na platformie X.
Z kolei Straż Graniczna sprecyzowała, że chodziło dokładnie o 20 cudzoziemców uznanych za niebezpiecznych. "Były to osoby z wyrokami za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, posiadanie narkotyków lub środków odurzających, kradzieże, bójki i pobicia oraz pomocnictwo w przekroczeniu granicy państwowej wbrew przepisom" - wskazano w komunikacie.
Nielegalny pobyt na terenie kraju
Pozostałych 21 osób zostało odesłanych, ponieważ przebywały w Polsce bez wymaganych dokumentów lub środków finansowych, przekroczyły granicę wbrew przepisom i nie opuściły terytorium Polski po upływie dopuszczalnego okresu pobytu.
Dobrzyński zaznaczył, że od początku roku Polskę przymusowo i dobrowolnie opuściło ponad trzy tysiące cudzoziemców, w tym prawie 600 obywateli Gruzji.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Główna Straży Granicznej