Morawiecki o Iranie: jesteśmy nieformalnym pośrednikiem między Waszyngtonem a Brukselą

[object Object]
Premier Mateusz Morawiecki o Iranie: jesteśmy pośrednikiem między Waszyngtonem i Brukselątvn24
wideo 2/17

Odgrywamy konstruktywną, pozytywną rolę wobec obu stron, USA i Unii Europejskiej - oświadczył premier Mateusz Morawiecki, pytany o polskie stanowisko wobec wypowiedzenia przez Stany Zjednoczone umowy atomowej z Iranem. Dodał, że "po wyprowadzeniu przez prezydenta Donalda Trumpa USA z porozumienia nuklearnego jesteśmy niejako nieformalnym pośrednikiem między Waszyngtonem a Brukselą".

Morawiecki podkreślił we wtorek, że w czasie zorganizowanego 17 maja w Sofii szczytu przywódców unijnych temat porozumienia z Iranem był bardzo długo dyskutowany.

Dodał, że w konsekwencji odstąpienia USA od umowy z Iranem, przy jednoczesnej woli kontynuacji umowy przez Unie Europejską, "nastąpiła sytuacja patowa".

- Nasza propozycja była taka, i to stanowisko zaprezentowałem również w Sofii niedawno, żeby popatrzeć na te aspekty programu i relacji z Iranem, które na pewno budzą niepokój wszystkich - zaznaczał Morawiecki. Wymienił w tym kontekście między innymi rozwój irańskiego programu pocisków balistycznych, co do którego - według niego - panuje zgoda, także w Unii Europejskiej, że jest to zagrożenie.

Morawiecki: Polska pełni konstruktywną rolę

Innym zagrożeniem ze strony Iranu, co do którego istnieje zgodność w Unii Europejskiej, jest - jak ocenił szef rządu - "aktywność Iranu w tak zwanym regionie, czyli na Bliskim Wschodzie - a więc Syria, Jemen, oczywiście Liban, Izrael, Irak". - Różnego rodzaju obecność, na różnym poziomie oczywiście, czasami całkiem bezpośrednia, tworzy niebezpieczny zapalnik w sytuacji na Bliskim Wschodzie i temu trzeba na pewno przeciwdziałać - przekonywał.

– Dzisiaj, tych kilka, kilkanaście dni po decyzji prezydenta Trumpa, jesteśmy w momencie takim, że trzeba poczekać na próbę wypracowania nowych rozwiązań - zaznaczył Morawiecki.

Zastrzegł, że "oczywiście Unia Europejska ma prawo, obowiązek, bronić swoich firm, swoich racji". - My jednak wskazujemy też na konieczność dbałości o bezpieczeństwo, a więc jesteśmy tutaj niejako (...) pośrednikiem - oczywiście w nieformalnym sensie. Staramy się tłumaczyć naszym przyjaciołom amerykańskim naszą rację stanu i naszą rację bytu w UE (...), a z drugiej strony naszym przyjaciołom z UE tłumaczymy wszystkie bardzo ważne aspekty dotyczące bezpieczeństwa, które podnosi administracja amerykańska - podkreślił premier.

Zapewnił jednocześnie, że polski rząd jest bardzo spójny w swoim przekazie i pełni "niezwykle konstruktywną, pozytywną rolę, zarówno wobec naszych partnerów amerykańskich z jednej strony, i partnerów europejskich z drugiej strony".

USA wycofują się z porozumienia

Prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił dwa tygodnie temu, że wycofuje USA z międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem, ponieważ porozumienie to "było w swej istocie nieudane". Oświadczył, że "potężne sankcje" wobec Iranu natychmiast wchodzą w życie.

W poniedziałek amerykański sekretarz stanu wezwał do nowego porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego w miejsce tego z 2015 roku.

Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Wyjście USA z tego układu było jedną ze sztandarowych obietnic Trumpa przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.

Od realizacji tego planu starali się go odwieść przedstawiciele władz Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Decyzję prezydenta USA skrytykowali między innymi przedstawiciele pozostałych sygnatariuszy porozumienia i Turcja. Stanowisko amerykańskiej administracji krytykuje także szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, zdaniem której nie ma alternatywy dla obecnego porozumienia z Iranem.

Poparcie dla decyzji Trumpa wyraziła z kolei między innymi Arabia Saudyjska oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu, zdaniem którego umowa z Iranem stanowiła "receptę na katastrofę" dla Bliskiego Wschodu i dla światowego pokoju.

Autor: pk//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: