Przyszły doradca ds. europejskich przy kanclerz Angeli Merkel znajduje się na rosyjskiej liście sankcji - poinformował rzecznik szefowej niemieckiego rządu. Wyraził przekonanie, że strona rosyjska nie będzie komplikowała jego pracy.
Uwe Corsepius jest obecnie sekretarzem generalnym Rady Unii Europejskiej i Rady Europejskiej. Blisko współpracuje z Donaldem Tuskiem, pracował również z jego poprzednikiem, Hermanem Van Rompuyem. Kadencja Corsepiusa kończy się 30 czerwca i już kilka miesięcy temu zapowiedział, że zamierza wrócić do Niemiec.
Po tej deklaracji Rada Europejska poparła propozycję przewodniczącego Donalda Tuska, by Niemca zastąpił Duńczyk Jeppe Tranholm-Mikkelsen.
Doradca Merkel
Corsepius zostanie doradcą ds. europejskich kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Ma przejąć obowiązki od dotychczasowego doradcy Nikolausa Meyer-Landruta 1 lipca. Do jego obowiązków będzie należeć m.in. towarzyszenie kanclerz w zagranicznych delegacjach.
- Rząd nie spodziewa się, że przyszły doradca ds. europejskich przy kanclerz będzie pozbawiony możliwości wykonywania swoich obowiązków z powodu tych środków (sankcji - red.) - podkreślił rzecznik Merkel Steffen Seibert na konferencji prasowej.
Rosyjskie sankcje
W ubiegłym tygodniu okazało się, że Niemiec - obok 88 innych osób - znalazł się na "czarnej liście" Federacji Rosyjskiej, czyli odmówiono mu prawa wjazdu na teren Unii Europejskiej.
Wśród polityków z innych krajów na liście są m.in.: były komisarz UE ds. rozszerzenia Stefan Fuele, były szef MSZ Czech Karel Schwarzenberg, wicepremier Wielkiej Brytanii w dotychczasowym rządzie Davida Camerona Nick Clegg, niemieccy deputowani: Michael Fuchs i Karl-Georg Wellmann, wiceminister obrony Niemiec Katrin Suder, politycy litewscy: m.in. Andrius Kubilius i Vytautas Landsbergis; politycy szwedzcy, w tym była minister kultury i sportu Lena Adelsohn Liljeroth, a także francuski filozof Bernard-Henri Levy.
Jest na niej także w sumie 18 Polaków, m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, była szefowa MSZ Anna Fotyga oraz europosłowie Jerzy Buzek, Jacek Saryusz-Wolski, Paweł Kowal i Marek Migalski.
Na przekazanej przez Moskwę liście są również eurodeputowani z Belgii, Estonii, Finlandii, Holandii, Litwy i Łotwy. W sumie znajduje się na niej 89 nazwisk obywateli UE.
Autor: pk//tka / Źródło: Reuters TV