Po kilku wiekach uśpienia wikingowie ponownie przybili swoją łodzią do brzegów Irlandii. Dzielni żeglarze wypłynęli z duńskiego Roskilde. Przebyli 1000 mil morskich, czyli dystans równy około 1700 kilometrom.
Po 6-tygodniowym rejsie załoga przybiła do nabrzeża. Łódź i żeglarzy powitano z wielką pompą. W porcie wyły syreny innych statków. Cumowaniu łodzi towarzyszyła tradycyjna irlandzka muzyka. W imieniu mieszkańców Dublina żeglarzy powitał przewodniczący rady miejskiej Paddy Bourts. Dzielni żeglarze wypłynęli z duńskiego Roskilde. Przebyli 1000 mil morskich, czyli dystans na lądzie równy mniej więcej 1700 kilometrom.
Załoga zmagała się z trudami żeglugi, tak jak przed wiekami czynili to prawdziwi wikingowie. Bez nawigacji satelitarnej, radaru, radia, a nawet bez ratowniczych kamizelek. Nie zawsze morze jest łaskawe. Przez 345 mil morskich w użyciu były wiosła. 65-osobową załogę stanowili Brytyjczycy, Irlandczycy, Amerykanie, Niemcy, Australijczycy i oczywiście Skandynawowie.
Źródło: APTN