Uciekł z niewoli islamistów. "Chciałem wrócić na Boże Narodzenie do rodziny"

Szwajcarski ornitolog, któremu udało się uciec z niewoli islamskich bojowników na Filipinach, wrócił w piątek do Zurychu.

49-letni obywatel Szwajcarii Lorenzo Vinciguerra został porwany w lutym 2012 roku przez grupę Abu Sajef.

W niedzielę 6 grudnia udało mu się uciec. W piątek wylądował na lotnisku w Zurychu, gdzie spotkał się z dziennikarzami.

Vinciguerra powiedział, że czuje ogromną ulgę, iż udało mu się wrócić do domu. Podziękował tym, którzy zakulisowo pracowali nad zabezpieczeniem jego powrotu do domu.

Starcie z bojownikiem

Mężczyzna w niewoli mocno schudł, ma bliznę na policzku. Oświadczył, że decyzję o ucieczce podjął w listopadzie, w dniu swoich urodzin. Nie chciał spędzić kolejnych, już trzecich, świąt Bożego Narodzenia na Filipinach, z dala od rodziny.

- Wiedziałem, że muszę się stamtąd wydostać - powiedział. Na ucieczkę wybrał dzień, gdy jego porywacze świętowali wesele. Czuł, że mu się uda.

Filipińskie wojsko oświadczyło, że Vinciguerra uciekł o poranku z miejsca przetrzymywania i przez dżunglę przedarł się na południe wyspy Jolo. Uciekał pod ostrzałem. Jeden z islamistów gonił Szwajcara z maczetą. Doszło do starcia, w czasie którego Vinciguerra został ranny w policzek. Sam w odpowiedzi zaatakował go odebraną maczetą. Według niepotwierdzonych informacji, islamista zmarł.

400 bojowników w organizacji

Nie wiadomo, jaki jest los Holendra, 54-letniego Ewolda Horna, uprowadzonego z Vinciguerrą. Podróżowali oni razem w lutym 2012 roku, aby sfotografować rzadkie ptaki na archipelagu Tawi-Tawi, w pobliżu wyspy Jolo na południu Filipin. Zostali uprowadzeni przez bojówki Abu Sajef.

Organizacja ta, licząca około 400 bojowników, znajduje się na amerykańskiej liście organizacji terrorystycznych. Obarcza się ją odpowiedzialnością za liczne zamachy bombowe i zabójstwa. Często porywa dla okupu cudzoziemców i chrześcijan, którzy dominują na Filipinach.

Egzekucje zakładników Państwa Islamskiego

"Zdrajcy" w samochodzie, detonator w dłoni czterolatka. Pierwsza egzekucja "Jihadi Juniora"
Źródło: tvn24
"Zdrajcy" w samochodzie, detonator w dłoni czterolatka. Pierwsza egzekucja "Jihadi Juniora"
"Zdrajcy" w samochodzie, detonator w dłoni czterolatka. Pierwsza egzekucja "Jihadi Juniora"
Teraz oglądasz
01.02.2015 | Dżihadyści zabili kolejnego japońskiego zakładnika. Japończycy są w szoku
01.02.2015 | Dżihadyści zabili kolejnego japońskiego zakładnika. Japończycy są w szoku
Teraz oglądasz
Włoszki zniknęły w Syrii, teraz publikują apel. "Możemy zostać zabite"
Włoszki zniknęły w Syrii, teraz publikują apel. "Możemy zostać zabite"
Teraz oglądasz
Alan Henning służył jako wolontariusz w Syrii
Alan Henning służył jako wolontariusz w Syrii
Teraz oglądasz
Egzekucja dziennikarza
Egzekucja dziennikarza
Teraz oglądasz
Jak negocjować z terrorystami?
Jak negocjować z terrorystami?
Teraz oglądasz
20.08.2014 | Dżihadyści zamordowali amerykańskiego dziennikarza. Nagranie zamieścili w internecie
20.08.2014 | Dżihadyści zamordowali amerykańskiego dziennikarza. Nagranie zamieścili w internecie
Teraz oglądasz
Morderca w czerni to "John". Pochodzi ze wschodniego Londynu
Morderca w czerni to "John". Pochodzi ze wschodniego Londynu
Teraz oglądasz

Egzekucje zakładników Państwa Islamskiego

Autor: pk//rzw/kwoj / Źródło: rappler.com, Sputnik

Czytaj także: