Polska znów w aktach Wikileaks

 
Obchody D-Day wywołały dyplomatyczną burzęWikipedia

Polska po raz kolejny pojawia się w dokumentach ujawnionych przez portal Wikileaks. Tym razem na marginesie skandalu dyplomatycznego, jakie wywołało pominięcie w zaproszeniach na obchody 65 rocznicy D-Day większości europejskich polityków.

Notatka dotycząca tej sprawy pochodzi z początku czerwca 2009 roku.

W depeszy cytowany doradca prezydenta Francji Jean-David Levitte tłumaczy dlaczego na obchody D-Day nie zostali zaproszeni Niemcy. „To moja wina” – miał powiedzieć Levitte.

Stwierdził, że prezydent Nicolas Sarkozy początkowo chciał zaprosić szefową niemieckiego rządu Angelę Merkel, ale on sam powiedział mu, że gdyby Sarkozy zaprosił Merkel, to musiałby zaprosić również głowy państw Włoch, Polski i Czech. Dodatkowo każdemu trzeba by udzielić głosu, a to wydłużyło by czas ceremonii.

Problemy

Levitte dodał, że przypadki zaproszonych przedstawicieli Wielkiej Brytanii i Kanady były wyjątkowe, ponieważ zarówno Gordon Brown i Stephen Harper mieli problemy polityczne u siebie w kraju, a przetrwanie ich rządów było zagrożone. Oprócz nich w uroczystości wziął udział Barack Obama.

MSZ zawiedzione

Postawą Sarkozy'ego zawiedzione było m.in. polskie MSZ. - Wkład zbrojny licznej dywizji gen. Maczka w oswobodzeniu Francji jest powszechnie znany. Wypadałoby więc, aby przedstawiciele Polski brali udział w uroczystościach w Normandii. Ale Francuzi ewidentnie przyjęli ograniczoną formułę obchodów – mówił wtedy Piotr Paszkowski, ówczesny rzecznik resortu spraw zagranicznych.

CZYTAJ WYBRANE, PRZETŁUMACZONE DEPESZE WWW.TVN24.PL/DOKUMENTY

Czytaj raport o przecieku dokumentów Wikileaks

Źródło: SDiA TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia