Nielegalna imigracja do Niemiec przez Polskę i Czechy trwa i MSW w Berlinie planuje zmiany w ochronie granic. Szefowa resortu Nancy Faeser chce "ustanowienia krótkoterminowo stacjonarnych punktów kontrolnych" na granicach z dwoma sąsiadami. Dodatkowo w Czechach ma pojawić się też niemiecka policja federalna współdziałająca z czeską - na wzór rozwiązania stosowanego już w Szwajcarii - pisze portal dziennika "Die Welt".
Decyzja szefowej MSW Niemiec wynika z potrzeby "zduszenia nielegalnej imigracji" do kraju. Rząd w Berlinie zdecydował w ostatnim czasie o przedsięwzięciu "kilku działań dla ochrony granic", w tym wyraźnym zwiększeniu patroli na wschodzie kraju.
W rozmowie z "Die Welt" Nancy Faeser dodała, że planowane obecnie "dodatkowe formy kontroli", którymi byłyby m.in. działające "krótkoterminowo stacjonarne punkty kontrolne" na polskiej i czeskiej granicy, "muszą współgrać z nadzorem całego obszaru granicznego".
"Krótkoterminowe stacjonarne punkty kontrolne" to jednak nie wszystko. Dodatkowo w Czechach potrzebna będzie pomoc niemieckiej policji federalnej. Ma ona zostać ulokowana u sąsiada, by tam współpracować z lokalnymi służbami. Dzięki temu powstrzymywanie napływu migrantów z tego kierunku ma być łatwiejsze.
Taka współpraca dwóch różnych policji zdaje już egzamin w Szwajcarii, która jest tego "modelowym przykładem" - czytamy w portalu dziennika "Die Welt".
Szefowa MSW Niemiec przekazała też w rozmowie, że Berlin naciska na rozszerzenie porozumienia o migracji podpisanego przez Unię Europejską z Turcją, bo "obecne nie działa zbyt dobrze".
Źródło: welt.de