Co dalej z Donbasem? Trump: wiele osób by tego chciało

Donald Trump
Trump o wolnej strefie ekonomicznej w Donbasie. "To bardzo skomplikowane"
Źródło: Reuters
Prezydent USA Donald Trump odmówił komentowania pomysłu utworzenia "wolnej strefy ekonomicznej" w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Ocenił jednak, że jest to "bardzo skomplikowane", chociaż "wiele osób by tego chciało". Jak donosiły media, kwestia Donbasu znalazła się w zaktualizowanej wersji planu pokojowego Kijowa.

W piątek Donald Trump został zapytany przez jednego z dziennikarzy w Gabinecie Owalnym o propozycję dotyczącą utworzenia w Donbasie "wolnej strefy ekonomicznej". - Wiele już zrobiliśmy. Osiem wojen. Nikt nigdy nie powstrzymał ośmiu wojen. Została nam jeszcze jedna. Sądziłem, że najłatwiej będzie z krajem, który trochę już znasz, Rosją i Ukrainą. Ale poczyniono spore postępy - stwierdził.

Amerykański prezydent był następnie pytany, czy mógłby opowiedzieć, jak w Donbasie i na terenach zajętych siłą przez Rosjan miałaby "działać wolna strefa ekonomiczna". - Nie chcę teraz o tym mówić. To bardzo skomplikowane, aby to zadziałało. Wiele osób by tego chciało - odparł.

Trump dodał też, że "chce powstrzymać śmierć 25 tysięcy osób miesięcznie".

Przyszłość Donbasu a nowy plan pokojowy

W czwartek Kijów poinformował o przedstawieniu Stanom Zjednoczonym zaktualizowanej wersji planu pokojowego złożonego z 20 punktów. Jak poinformował w piątek portal Politico, w nowej propozycji zawarto pomysł utworzenia w Donbasie zdemilitaryzowanej "wolnej strefy ekonomicznej", gdzie mogłyby działać amerykańskie firmy. Jak twierdziły zaznajomione ze sprawą źródła, jest to próba nakłonienia Donalda Trumpa do zaakceptowania tej wersji porozumienia.

W czwartek w rozmowie z dziennikarzami prezydent Ukrainy Wołodymy Zełenski sugerował, że - jak podał portal - kwestia kontroli nad strefą buforową we wschodniej Ukrainie wciąż wymaga dopracowania, ale zgodnie z nową propozycją nie będą mogły tam przebywać zarówno wojska z Rosji, jak i Ukrainy.

Zdaniem Zełenskiego stanowi to "kompromis" w stosunku do pierwotnego 28-punktowego planu USA. Zgodnie z nim siły ukraińskie miały wycofać się z kontrolowanej części obwodu donieckiego, a strefa ta byłaby uznana za neutralną zdemilitaryzowaną strefę buforową, uznaną na arenie międzynarodowej za terytorium należące do Federacji Rosyjskiej.

Rozmówcy Politico wyrazili jednak obawy, że propozycja w sprawie utworzenia zdemilitaryzowanej wolnej strefy ekonomicznej nie zostanie zaakceptowana przez stronę rosyjską. Żądania Władimira Putina bowiem się nie zmieniły. Przywódca Rosji domaga się, aby siły ukraińskie wycofały się z pozostałej części obwodu donieckiego. Gdyby tak się stało, pod kontrolą sił rosyjskich byłyby dwa całe obwody w Donbasie - ługański i doniecki.

W sobotę, 13 grudnia, nowa wersja planu pokojowego zaproponowanego przez władze w Kijowie ma być omawiana przez stronę ukraińską z udziałem przywódców Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

OGLĄDAJ: Wielki strach Putina. "Trzeba to wykorzystać"
pc

Wielki strach Putina. "Trzeba to wykorzystać"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: