Premier Włoch Paolo Gentiloni zaapelował w czwartek w Pradze po spotkaniu z szefem rządu Czech Bohuslavem Sobotką, by nie tworzyć w Europie podziałów na wschód i zachód. Mówił, że nie należy podsycać takich podziałów i kreować "zamkniętych kół".
W Europie - mówił Paolo Gentiloni na wspólnej konferencji prasowej z czeskim premierem - "może istnieć różna wrażliwość, mogą istnieć różne formaty, ale nie mogą istnieć zamknięte koła, nie może być perspektywy, zgodnie z którą kogoś się włącza, a innego wyłącza".
"Można iść razem naprzód"
- Nie ma żadnego interesu w tym, by podsycać ideę podziału na zachodnią i wschodnią część Europy - oświadczył premier Włoch.
- Przesłanie, o jakim dyskutowaliśmy z Sobotką i za jego pośrednictwem z Grupą Wyszehradzką, jest takie, że można iść razem naprzód bez podsycania podziałów, na zasadach przynależności, która niesie dla wszystkich prawa i obowiązki, z akcentem na sektory, w których Unia Europejska może zrobić krok naprzód - relacjonował Gentiloni.
Unijna zasada solidarności
Wcześniej w czwartek podczas wizyty w Lublanie na Słowenii Gentiloni zaapelował do wszystkich krajów, by respektowały środowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który oddalił skargę Słowacji i Węgier w sprawie relokacji uchodźców z Grecji i Włoch do innych państw.
Włoski premier ocenił, że u podstaw decyzji o relokacji uchodźców do państw UE leżała "zasada solidarności" i Trybunał ją potwierdził.
- Decyzje Trybunału muszą być zobowiązujące dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej i Włochy będą pilnować w najbliższych miesiącach, aby decyzje te były szanowane - powiedział Gentiloni.
Autor: mm//rzw / Źródło: PAP