Na pogrzebie Nelsona Mandeli "podpadła" żonie Baracka Obamy, gdy rozbawiona zrobiła sobie "słit focię" z prezydentem USA i premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. Dziś atrakcyjna premier Danii Helle Thorning-Schmidt jest główną rywalką Donalda Tuska w wyścigu o fotel szefa rady Europejskiej. Czy zdobędzie stanowisko tak, jak zdobyła sympatię Baracka Obamy?
O premier Danii zrobiło się głośno w zeszłym roku. Politycy przybyli do Johannesburga na uroczystości żałobne po śmierci pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA Nelsona Mandeli. Hołd zmarłemu 5 grudnia Mandeli oddano na stadionie w Soweto w południowo-zachodniej części miasta. W pewnym momencie uroczystości najwyraźniej znudziły siedzących na trybunach obok siebie: premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, prezydenta USA Baracka Obamę i premier Danii Helle Thorning-Schmidt. Postanowili zrobić sobie wspólne zdjęcie.
Podbiła serce prezydenta USA
Mimo że uczestniczyli w uroczystościach żałobnych, zarówno Cameron, jak i Obama w radosnych nastrojach przysunęli się do duńskiej szefowej rządu. Ta, z pomocą prezydenta USA, zrobiła zdjęcie telefonem komórkowym. Żona prezydenta USA Michelle Obama zdawała się nie zawracać sobie głowy faktem, że jej mąż z uśmiechem przytula się do "najładniejszego premiera Europy", jak określiły Helle Thorning-Schmidt zagraniczne media. Choć nie zwróciła im uwagi, to na jednym ze zdjęć z pogrzebu widać było, że nie jest specjalnie zadowolona.
Czy teraz premier Danii zdobędzie fotel szefa Rady Europejskiej z taką łatwością, z jaką zyskała sympatię prezydenta USA? Wszystko okaże się w sobotę. Zdaniem "The Financial Times" walka o schedę po Van Rompuyu to już dziś "wyścig dwóch koni" - blondwłosej Thorning-Schmidt i polskiego premiera Donalda Tuska.
Autor: kde/kka / Źródło: tvn24.pl