Po "skradzionych wyborach" nie będzie odmrożenia dla Gruzji

Źródło:
PAP
Manifestacje i wątpliwości po wyborach w Gruzji
Manifestacje i wątpliwości po wyborach w GruzjiJustyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS
wideo 2/4
Manifestacje i wątpliwości po wyborach w GruzjiJustyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Komisja Europejska zawiesiła proces akcesyjny z Gruzją i nie wznowi go, jeśli kraj nie zacznie przestrzegać wartości Unii Europejskiej. Jednym z warunków stawianych Tbilisi jest wyjaśnienie nieprawidłowości podczas ubiegłotygodniowych wyborów parlamentarnych. W odpowiedzi na ich wyniki Gruzini wyszli na ulice w proteście przeciwko - jak to określono - "skradzionym wyborom". Gruzińska opozycja jest przekonana, że za zwycięstwem Gruzińskiego Marzenia stoi Moskwa.

Komisja Europejska przyjęła w środę coroczny raport dotyczący rozszerzenia, oceniający postępy krajów, które kandydują do Unii Europejskiej. Gruzja o członkostwo w Unii Europejskiej aplikowała w marcu 2022 roku. Rada Europejska w grudniu 2023 roku przyznała jej status kraju kandydującego, który utraciła wiosną tego roku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Delegacja z Rosji, kasa w minibusach i 20 razy te same dowody. Prezydent Gruzji o szczegółach fałszowania wyborów

Proces akcesyjny został wstrzymany, gdy gruzińskie władze mimo apeli międzynarodowych i protestów społecznych przyjęły kontrowersyjną ustawę o tzw. agentach zagranicznych, wzorowaną na rosyjskich regulacjach. Unia Europejska już wtedy stwierdziła, że Gruzja zeszła z unijnej ścieżki.

Sytuację pogorszył również fakt, że podczas wyborów parlamentarnych, które odbyły się w Gruzji w sobotę, międzynarodowi obserwatorzy stwierdzili wiele nieprawidłowości, a do ich wyjaśnienia wezwał Gruzję w imieniu UE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Gruzja wzywana do reformy wyborczej

W opublikowanym w środę raporcie Komisja Europejska zauważyła, że zgłoszone niedociągnięcia obejmują m.in. niedawne zmiany legislacyjne w procesie wyborczym, częste kompromisy w zakresie tajności głosowania, niespójności proceduralne, zastraszanie i presję na wyborców, które negatywnie wpłynęły na zaufanie publiczne do procesu. Komisja Europejska wezwała kraj do przeprowadzenia kompleksowej reformy wyborczej.

Komisja Europejska twierdzi, że Gruzja zeszła z drogi do Unii EuropejskiejPRIME MINISTRY OF GEORGIA/PAP/EPA

W dokumencie zauważono także, że w kraju pogorszyło się środowisko dla funkcjonowania organizacji obywatelskich i niezależnych mediów, odnotowano także nasilające się ograniczenia wolności słowa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gruzini protestują przeciwko "rosyjskiemu marzeniu". Orban przyjechał z gratulacjami, został wygwizdany

Borrell: trzeba wyznaczyć jasną drogę dla członkostwa Gruzji

Jak zauważył na konferencji prasowej w Brukseli Josep Borrell, gruzińskie władze nie radzą sobie także z walką z zagranicznymi wpływami, zwłaszcza ze strony Rosji, które naruszają wartości europejskie. Szef unijnej dyplomacji potępił także sposób, w jaki w Gruzji dławione są protesty społeczne i opozycja.

Komisja Europejska zapowiedziała w środę, że nie odmrozi procesu członkowskiego Gruzji oraz nie będzie rekomendowała państwom członkowskim wznowienia negocjacji z tym krajem, dopóki nie przywróci on wartości europejskich oraz nie wyjaśni nieprawidłowości towarzyszących wyborom.

- Żeby proces akcesyjny mógł ponownie ruszyć, trzeba wyznaczyć jasną drogę dla członkostwa Gruzji w Unii Europejskiej. Potrzebne jest między innymi dochodzenie dotyczące nieprawidłowości przy głosowaniach oraz zmiana przepisów naruszających unijne wartości - ocenił Borrell, zaznaczając, że obecnie rządzący krajem odciągają Gruzję od UE, jej wartości i zasad.

Wybór między Zachodem a zbliżeniem z Rosją

26 października w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne, postrzegane przez wielu Gruzinów, jak i obserwatorów, jako referendum na temat przyszłości kraju i wybór między Zachodem a zbliżeniem z Rosją. Walka wyborcza odbywała się między prorosyjską partią rządzącą Gruzińskie Marzenie a proeuropejską opozycją. Według oficjalnych wyników zwyciężyło rządzące krajem Gruzińskie Marzenie.

W odpowiedzi na wyniki wyborów Gruzini wyszli na ulice w proteście przeciwko - jak to określono - "skradzionym wyborom". Gruzińska opozycja jest przekonana, że stoi za tym Moskwa. Kolejna kadencja rządzącej, prorosyjskiej partii Gruzińskie Marzenie oznacza zdecydowany kurs na wschód.

Tysiące ludzi protestuje przed parlamentem. "Wybory zostały ukradzione Gruzinom"
Tysiące ludzi protestuje przed parlamentem. "Wybory zostały ukradzione Gruzinom"Katarzyna Sławińska/Fakty TVN

Opozycja nie uznała oficjalnych wyników głosowania, a gruzińscy obserwatorzy oskarżyli partię władzy o nadużycia. Jak wskazuje OBWE, obserwatorzy organizacji odnotowali przykłady kupowania głosów. Podkreślono, że klimat polityczny w kraju sprzyjał zastraszaniu i śledzeniu wyborców.

Według wyników zaprezentowanych przez gruzińską Centralną Komisję Wyborczą, rządząca od 2012 r. partia Gruzińskie Marzenie zdobyła w sobotnich wyborach około 54 procent głosów.

Zurabiszwili powiedziała w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek, że identyczne numery dowodu tożsamości odpowiadały niekiedy kilkunastu czy 20 głosom oddanym w różnych regionach Gruzji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent nie uznaje wyników wyborów, Saakaszwili wzywa do masowych protestów

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PRIME MINISTRY OF GEORGIA/PAP/EPA