Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała, po zawetowaniu przez Węgry projektu sankcji na władze Gruzji, że było to "jej pierwsze węgierskie weto" i - jak się spodziewa - nie ostatnie. Propozycję sankcji przeciwko Gruzji odrzucił również premier Słowacji Robert Fico. Zaznaczył, że Unia Europejska powinna zaangażować się w utrzymanie umowy z Ukrainą dotyczącą tranzytu gazu.
Wysoka przedstawicielka Unii Europejskiej ds. zagranicznych i obronnych Kaja Kallas próbowała przeforsować nałożenie sankcji na członków rządzącej w Gruzji partii Gruzińskie Marzenie w związku z represjonowaniem opozycji i brutalnym tłumieniem protestów. Demonstracje w tym kraju wybuchły pod koniec listopada, gdy władze ogłosiły, że zawieszają do 2028 roku rozmowy o członkostwie Gruzji w Unii Europejskiej.
Jak podał po posiedzeniu szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, sankcjom przeciwne były nie tylko Węgry - które uznały zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia w wyborach parlamentarnych pomimo zgłaszanych nieprawidłowości - ale też Słowacja. Do przyjęcia sankcji potrzebna jest jednomyślna zgoda wszystkich krajów członkowskich.
- To moje pierwsze węgierskie weto, ale gwarantuję, że nie ostatnie – powiedziała Kaja Kallas. Podkreśliła jednak, że jest optymistką w tej kwestii. Jak dodała, szuka alternatywnych rozwiązań, które pozwolą obejść weto.
Jednym z nich jest zniesienie ruchu bezwizowego dla posiadaczy paszportów dyplomatycznych. Zatwierdzenie takiego rozwiązania wymaga większości kwalifikowanej (zgody 15 z 27 krajów unijnych). Taką propozycję może przedstawić niebawem Komisja Europejska.
Premier Fico nie zgadza się na sankcje wobec Gruzji
Również premier Słowacji Robert Fico odrzucił, w rozmowie z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą, propozycję sankcji przeciwko Gruzji. "Nalegamy na obiektywną ocenę obecnej sytuacji w Gruzji. Wszelkie rozważania dotyczące ingerowania w wewnętrzne sprawy Gruzji poprzez nakładanie sankcji są dla nas czerwoną linią" - napisała kancelaria premiera Fico w komunikacie.
Słowacki premier miał powiedzieć również w rozmowie z Antonio Costą, że na szczeblu UE chce poruszyć kwestię podwójnych standardów w ocenie stanu praworządności w krajach członkowskich.
Zdaniem Fico, "niepokojący jest raport Komisji Weneckiej", w którym zwrócono uwagę na utrzymujące się na Słowacji i Węgrzech poważne problemy zagrażające skutecznej walce z korupcją, niezależności mediów oraz funkcjonowaniu społeczeństwa obywatelskiego.
Fico opowiedział się również za zaangażowaniem UE w wysiłki na rzecz zachowania tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego przez terytorium Ukrainy. Kijów już wcześniej sygnalizował, że nie zamierza przedłużać umowy, która wygasa z końcem tego roku. Fico stwierdził, że "zachowanie szlaków tranzytowych nie może być tylko dwustronną sprawą między krajami sąsiadującymi z Ukrainą, ale sprawą całej UE".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER MATTHYS/PAP/EPA