"Poczułem falę eksplozji pod nogami. Wszystko wypełniło się dymem, a ludzie wpadli w panikę"

[object Object]
Do wybuchu doszło pomiędzy dwiema stacjami metraTiwtter.com/@novaya_gazeta/@RTVi
wideo 2/10

- Myślę, że eksplozja nastąpiła między stacjami. Dym pochodził stamtąd. Na samej stacji nic się nie stało, wszystko było w porządku - powiedział stacji CNN Stanisław Listiew, który był na stacji metra Siennaja Płoszczad. Na antenie TVN24 BiS trwa wydanie specjalne.

CZYTAJ RELACJĘ Z PETERSBURGA

Stanisław Listiew zbliżał się do stacji metra przy placu Siennaja około godziny 14:30 czasu lokalnego, gdy doszło do wybuchu.

"Niemal natychmiast rozpoczęła się ewakuacja"

- W pewnym momencie poczułem falę eksplozji pod nogami, wszystko wypełniło się dymem, a ludzie wpadli w panikę. Zatrzymano pociągi i niemal natychmiast rozpoczęła się ewakuacja - powiedział stacji CNN.

- Myślę, że eksplozja nastąpiła między stacjami. Dym pochodził stamtąd. Na samej stacji nic się nie stało, wszystko było w porządku - mówił. Wersję o wybuchu między stacjami potwierdzają obecnie rosyjskie służby.

- Nie widziałem żadnych rannych. Nikt na placu Siennaja nie był ranny - dodał Listiew.

Wybuch w metrze

Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK) potwierdził, że w eksplozji w metrze w Petersburgu zginęło dziewięć osób. Agencja Reutera, powołując się na służby podaje, że do wybuchu doszło pomiędzy stacjami metra. Stąd wcześniej pojawiły się doniesienie o dwóch eksplozjach. Do zdarzenia doszło ok. godz. 14.30 czasu lokalnego.

Autor: tmw//rzw / Źródło: CNN

Tagi:
Raporty: