Pojazd, którym po Zachodnim Brzegu poruszał się papież Franciszek, zostanie przekształcony w mobilną klinikę dla chorych i rannych dzieci w Strefie Gazy. Pomysł, który opisał "New York Times", "został przed śmiercią pobłogosławiony przez papieża".
"Przebudowany samochód będzie przewoził lekarza, pielęgniarkę, a także sprzęt medyczny zapewniający podstawową opiekę, m.in. testy na infekcje czy zestawy do opatrywania ran" - przekazał Anton Asfar z jerozolimskiego Caritasu.
"Wysłanie papamobile jest wspólnym projektem jerozolimskiego i szwedzkiego oddziału Caritasu" - poinformował w niedzielę dziennik "New York Times". Biskup Sztokholmu kardynał Anders Arborelius uzyskał od papieża patronat i błogosławieństwo nad inicjatywą jeszcze przed śmiercią Franciszka. - To bardzo konkretny znak, że papież Franciszek był przejęty cierpieniem dzieci w Strefie Gazy - ocenił Arborelius.
- To będzie symboliczne przesłanie nadziei i solidarności, ale też konkretna pomoc - dodał szef szwedzkiego Caritasu Peter Brune.
Przebudowa potrwa około trzech tygodni
Papieskie papamobile to zmodyfikowany samochód marki Mitsubishi, którego Franciszek używał m.in w 2014 roku podczas wizyty w Betlejem na okupowanym Zachodnim Brzegu. Auto zostało podarowane papieżowi przez prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Następnie przekazano je zakonowi franciszkanów i w końcu Caritasowi. Przebudowa pojazdu, w tym wstawienie kuloodpornych szyb, ma zająć około trzech tygodni. Caritas nie wystąpił jeszcze do władz izraelskich o zgodę na przewiezienie auta do Strefy Gazy. Izrael od ponad dwóch miesięcy blokuje dostawy pomocy humanitarnej na palestyńskie terytorium, by "zwiększyć presję na terrorystyczny Hamas".
Papież o wojnie w Strefie Gazy
Franciszek do ostatnich dni potępiał wojnę w Strefie Gazy, apelował o pokój i zwracał uwagę na tragiczną sytuację palestyńskich cywilów. Wzywał również do uwolnienia izraelskich zakładników.
Jednocześnie papież określał izraelskie bombardowania, w których ginęły dzieci, jako "okrucieństwo, nie wojnę". Mówił, że według niektórych ekspertów "to, co dzieje się w Strefie Gazy, nosi znamiona ludobójstwa", a sytuację humanitarną na tym terenie opisywał jako "haniebną".
Stanowisko Franciszka spotykało się z krytyczną reakcją władz izraelskich, które odrzucają oskarżenia o łamanie prawa międzynarodowego podczas wojny w Strefie Gazy. W trwającym od ponad półtora roku konflikcie zginęło ponad 52,5 tysiąca Palestyńczyków. Strefa Gazy została zaatakowana przez Izrael po tym, gdy Hamas najechał południe tego państwa, zabijając, około 1200 osób.
Autorka/Autor: bż/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ETTORE FERRARI/ANSA/PAP/EPA