Wiktor But, rosyjski handlarz bronią o międzynarodowej złej sławie, zaczął zeznawać przed tajlandzkim sądem. Miejscowi sędziowie zadecydują, czy wydać go Amerykanom, którzy szykują mu proces o wspieranie terrorystów.
Rosjanin został aresztowany w marcu w Tajlandii w operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów z lewicowej partyzantki - organizacji znajdującej na amerykańskiej liście terrorystów.
W ofercie przygotowanej przez Buta dla FARC znalazło się m.in. ponad 700 pocisków rakietowych ziemia-powietrze, tysiące sztuk karabinów, śmigłowce i samoloty wyposażone w wyrzutnie rakietowe.
Amerykanie chcą go dostać
Od czasu amerykańskiej prowokacji But przebywa w areszcie w Bangkoku, gdzie broni się podczas procesu ekstradycyjnego. W USA Butowi postawiono bowiem cztery zarzuty powiązane z terroryzmem, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów; grozi mu dożywocie.
Proces rozpoczął się już w czerwcu, ale rozprawy często przekładano w związku ze zmianą obrońców. Pierwszy nakaz aresztowania wystawiony w Tajlandii oparty był na zarzucie wykorzystywania terytorium kraju dla negocjacji dostaw broni dla terrorystów. Zarzuty te zostały odparte w kwietniu.
Drugi nakaz został wystawiony na prośbę Stanów Zjednoczonych, które zgromadziły dość dowodów, by zaaprobować ekstradycję Buta - powiedział prokurator Sanchai Krungkanjana.
"Pan życia i śmierci" mówi, że jest niewinny
Dopiero teraz jednak But zaczął mówić. - Nie zrobiłem niczego złego w Tajlandii. Nigdy nie byłem w Kolumbii ani w Stanach Zjednoczonych - oświadczył 41-letni Rosjanin, nazywany "handlarzem śmiercią".
But jest też pierwowzorem bohatera filmu "Pan życia i śmierci" (2005) z Nicolasem Cage'em w roli głównej. Podejrzewa się, że na długiej liście jego klientów, oskarżonego o kilkakrotne złamanie oenzetowskiego embarga na dostawy broni, byli m.in. oskarżony o zbrodnie wojenne były prezydent Liberii Charles Taylor i libijski dyktator Muammar Kadafi.
Rosjanin wysyłał też broń do Afganistanu, Angoli, Rwandy, Sierra Leone i Sudanu. Na razie jeszcze jednak za to nie odpowiedział.
Źródło: PAP