Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) wysadzili w Palmyrze starożytny łuk triumfalny. Powstał on w latach 193-211 n.e. i był jednym z najważniejszych obiektów wśród pozostałości bezcennego starożytnego miasta.
Przykrą informację podał dyrektor generalny departamentu antyków i muzeów Syrii Mamun Abdulkarim. Dżihadyści do zburzenia 20-metrowego łuku mieli użyć dużej ilości materiałów wybuchowych.
UNESCO potępia
W poniedziałkowym komunikacie UNESCO oficjalnie potępiło zburzenie starożytnego łuku triumfalnego. Dyrektor generalna UNESCO Irina Bokowa wezwała do osądzenia sprawców przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Bokowa skomentowała, że takie działania bojowników IS pokazują, "jak bardzo boją się oni historii i kultury". Budowle w Palmyrze symbolizują różnorodność kulturową i dialog międzykulturowy, czyli to, czego najbardziej obawiają się ekstremiści - powiedziała Bokowa w swoim komunikacie. Dodała, że w tym wypadku nie może być mowy o bezkarności "zbrodniarzy wojennych".
Głowa archeologa na kolumnie
Już wcześniej dżihadyści zburzyli tam m.in. trzy grobowce wieżowe i dwie świątynie. Zamordowali także jednego z najbardziej zasłużonych archeologów w Palmyrze, 81-letniego Chaleda al-Asaada. Jego pozbawione głowy ciało powiesili na jednej z kolumn na głównym placu starożytnego miasta.
Państwo Islamskie niszczy w Palmyrze budowle, które uważa za obrazę islamu. Przeprowadza tam także masowe egzekucje.
Na początku lipca IS zamieściło nagranie wideo przedstawiające egzekucję 25 syryjskich żołnierzy dokonywaną przez młodych chłopców. Pokazano też kilkudziesięciu mężczyzn oraz kilkoro dzieci siedzących na stopniach rzymskiego amfiteatru i przyglądających się egzekucji.
Uratowano kilkaset posągów
Pierwsze wzmianki o Palmyrze pochodzą jeszcze z początku II tysiąclecia p.n.e. Leżące na Pustyni Syryjskiej zabytki Palmyry są wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Państwo Islamskie przejęło kontrolę nad Palmyrą w połowie maja. Przed wejściem dżihadystów kilkaset tamtejszych posągów udało się przetransportować w bezpieczne miejsce. Pozostało jednak muzeum i zabytki, których ze względu na znaczne rozmiary nie dało się wywieźć.
Autor: dasz, adso / Źródło: tvn24.pl, PAP