Jeden dzień wystarczyłby Węgrom na zbudowanie ogrodzenia na granicy z Rumunią, które miałoby zablokować dostęp migrantom z Bliskiego Wschodu i Afryki. Powiedział o tym we wtorek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Z kolei premier tego kraju Viktor Orban stwierdził, że problemem jest to, czy - wobec kryzysu migracyjnego - w przyszłości "w ogóle istnieć będzie Europa".
Jeśli migranci zamiast starać się przedostać na północ przez Chorwację zdecydują się wybrać trasę przez Rumunię, to Węgry gotowe są postawić natychmiast barierę na granicy z tym krajem - zadeklarował minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto w rozmowie z agencją Reutera. Zdaniem ministra południowe granice Europy są nadal "szeroko otwarte" na napływającą z Afryki i Bliskiego Wschodu falę uchodźców, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość strefy Schengen.
Nowe ogrodzenie "nawet jutro"
W październiku Węgry zamknęły swą 300-kilometrową granicę z Chorwacją, aby powstrzymać napływ migrantów i - jak tłumaczył rząd - "by chronić obywateli Węgier i Europy". We wrześniu Budapeszt zamknął granicę z Serbią, a wkrótce potem postawił ogrodzenie na granicy z Chorwacją. Jak przypomina Reuters, zamknięcie tych granic wywołało krytykę ze strony krajów i instytucji Unii Europejskiej, ale inne kraje, jak Słowenia i Austria, zdążyły od tego czasu wznieść własne bariery na granicach. Szijjarto podkreślił, że Węgry przygotowały się już do błyskawicznego postawienia nowej bariery na granicy z Rumunią. - Jeśli będziemy musieli postawić tam ogrodzenie, to jesteśmy gotowi zrobić to jutro - zapewnił.
Czy w przyszłości "w ogóle istnieć będzie Europa?"
Również we wtorek premier Węgier Viktor Orban powiedział - odnosząc się do napływu migrantów - że problemem nie jest obecnie to, iż kraje europejskie zwracają się przeciw sobie, lecz to, czy w przyszłości "w ogóle istnieć będzie Europa" i jaki kontynent odziedziczą przyszłe pokolenia.
- Widzimy na własne oczy, że system bezpieczeństwa Europy ulega dezintegracji, a jej styl życia, oparty na wartościach chrześcijańskich jest zagrożony - ocenił Orban.
Czechy proponują "rezerwową granicę"
Premier Czech Bohuslav Sobotka powiedział we wtorek, nawiązując do kryzysu migracyjnego, że "wzdłuż linii Bułgaria-Macedonia" powinno się stworzyć "system rezerwowej granicy", jeśli zawiodą starania o ochronę zewnętrznej granicy Schengen. Sobotka uznał też, że potrzebne jest utworzenie wspólnej europejskiej straży przybrzeżnej i granicznej. Agencja CTK pisze, że ideę Sobotki ws. utworzenia "rezerwowej granicy", jeśli Grecja i Turcja nie zdołają "uregulować migracji", z zadowoleniem powitała większość czeskich partii politycznych reprezentowanych w parlamencie.
Autor: rzw / Źródło: PAP