39 państw na forum ONZ wezwało Chiny do przestrzegania praw człowieka. Apel dotyczy w szczególności mniejszości w Sinciangu i Tybecie, a także poszanowania autonomii i swobód obywatelskich w Hongkongu. Dokument odczytał ambasador Niemiec Christoph Heusgen.
Pod odczytanym we wtorek oświadczeniem podpisało się 39 krajów europejskich, w tym Polska, Niemcy, Francja, Włochy i Wielka Brytania, a także USA, Kanada, Australia, Japonia i szereg mniejszych państw świata.
Sygnatariusze wyrazili "poważne zaniepokojenie sytuacją praw człowieka w Sinciangu i niedawnymi wydarzeniami w Hongkongu", któremu rząd centralny Chin narzucił pod koniec czerwca przepisy bezpieczeństwa państwowego, przewidujące nawet dożywocie za nieprecyzyjnie określone przestępstwa uznawane przez Pekin za działalność wywrotową, separatystyczną lub terrorystyczną.
W oświadczeniu zwrócono uwagę na doniesienia o ponad milionie osób "arbitralnie zatrzymanych" w obozach "reedukacji politycznej", powszechnym nadzorze wymierzonym w przedstawicieli mniejszości etnicznych oraz "poważnych restrykcjach" dotyczących wolności religii, swobody poruszania się, zrzeszeń i wypowiedzi, także kultury ujgurskiej.
Apel o dostęp obserwatorów
Sygnatariusze apelu wezwali władze Chin, aby umożliwiły "natychmiastowy, znaczący i nieskrępowany dostęp" do Sinciangu dla niezależnych obserwatorów, w tym Wysokiej Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka. Zaapelowali też o pilne zaprzestanie arbitralnych zatrzymań Ujgurów i przedstawicieli innych mniejszości etnicznych.
Sygnatariusze podzielają również obawy wyrażane wcześniej przez ekspertów ONZ, że przepisy bezpieczeństwa państwowego w Hongkongu są niezgodne z zobowiązaniami międzynarodowymi Chin. Wezwali chińskie władze, aby przestrzegały w regionie praw gwarantowanych przez międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych oraz chińsko-brytyjską deklarację z 1984 roku w sprawie zarządzania Hongkongiem, w tym wolności słowa, prasy i zgromadzeń.
Bezpośrednio po wystąpieniu ambasadora Niemiec Christopha Heusgena, który odczytał apel, przedstawiciel Pakistanu odczytał podpisane przez 55 państw oświadczenie krytykujące obce ingerencje w wewnętrzne sprawy Chin w kwestii Hongkongu. Następnie dyplomata kubański w imieniu 45 krajów poparł prowadzoną przez Chiny kampanię przeciw terroryzmowi i radykalizmowi w Sinciangu - podała agencja Associated Press.
Stanowisko Pekinu
Wśród krajów, które podpisały się pod obydwoma tymi oświadczeniami, były między innymi Rosja, Syria, Korea Północna, Wenezuela i Kuba. Dzień wcześniej 26 krajów, w tym Chiny, Rosja, Korea Północna, Białoruś, Syria oraz Iran, zarzuciło Stanom Zjednoczonym i innym państwom zachodnim łamanie praw człowieka i zażądało zniesienia nakładanych przez nie sankcji.
Ambasador Chin Zhang Jun oskarżył we wtorek Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielką Brytanię o nadużywanie forum ONZ, upolitycznianie kwestii praw człowieka i prowokowanie "politycznej konfrontacji".
Źródło: PAP