Spekulacje na temat ewentualnego spotkania nowego prezydenta Iranu z prezydentem USA rozpalają amerykańskie media, ale ani Hasan Rowhani, ani Barack Obama nie chcą ich potwierdzić. Na pewno zaś dojdzie do spotkania Irańczyka z prezydentem Francji Francois Hollande'em.
Do spotkania dojdzie we wtorek w Nowym Jorku na marginesie Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych - powiadomiła kancelaria francuskiego prezydenta. Pragnące zachować anonimowość źródła w otoczeniu prezydenta Francji oświadczyły, że spotkanie to umożliwi bezpośrednie rozmowy na temat Syrii.
- Pragniemy, by Iran zaangażował się jak inni w poszukiwanie rzeczywistej transformacji politycznej w Syrii - utrzymują źródła. Agencje zwracają uwagę, że takie spotkanie było nie do pomyślenia rok temu, gdy prezydentem Iranu był ultrakonserwatywny poprzednik Rowhaniego Mahmud Ahmadineżad.
A co z Obamą?
Media spekulują także na temat ewentualnego spotkania Baracka Obamy i Hasana Rowhaniego w kuluarach Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Takiej ewentualności nie wykluczył prezydent Iranu.
- W polityce wszystko jest możliwe - powiedział Rowhani w nadanej w czwartek drugiej części wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC News.
Byłoby to pierwsze spotkanie prezydenta USA i przywódcy Iranu od 1977 roku, gdy Jimmy Carter spotkał się z szachem Mohammadem Rezą Pahlawim, jednak rzecznik Białego Domu Jay Carney oznajmił, że prezydent USA Barack Obama jest otwarty na bezpośrednie rozmowy amerykańsko-irańskie, ale tylko jeśli władze w Teheranie poważnie myślą o rezygnacji z produkcji broni atomowej.
Ofensywa Rowhaniego
W ostatnich dniach nowy prezydent Iranu przystąpił do ofensywy dyplomatycznej, której celem - zdaniem obserwatorów - jest zniesienie lub przynajmniej złagodzenie sankcji wobec Teheranu. Rowhani mnoży pojednawcze gesty pod adresem Zachodu, zapewniając m.in., że Iran nie dąży wcale do budowy broni jądrowej, a on sam jest gotów wynegocjować porozumienie nuklearne z Zachodem.
Prezydent Iranu zaoferował także mediacje swego kraju w konflikcie syryjskim. Iran jest sojusznikiem prezydenta Syrii Baszara el-Asada, który zwalcza rebelię od dwu i pół roku, a Francja i USA popierają syryjską opozycję.
Autor: mtom / Źródło: PAP