Brytyjskie ministerstwo obrony w niedzielnym sprawozdaniu na temat sytuacji na froncie przekazało, że wycofanie się rosyjskich sił z Łymanu, w czasie którego poniosły one duże straty, jest ważne z operacyjnego punktu widzenia. Miasto zapewnia kontrolę nad kluczowym przejściem drogowym przez rzekę Doniec, za którą Rosja próbuje umocnić swoją obronę - zwrócił uwagę resort.
"1 października rosyjskie siły w mieście Łyman w obwodzie donieckim wycofały się w obliczu ukraińskiego natarcia. Łyman był prawdopodobnie broniony przez słabo obsadzone jednostki z Zachodniego i Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji oraz kontyngenty dobrowolnie zmobilizowanych rezerwistów. Siły te prawdopodobnie poniosły ciężkie straty, wycofując się z miasta jedyną drogą, która nadal znajdowała się w rękach rosyjskich" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
"Łyman jest ważny pod względem operacyjnym, ponieważ zapewnia kontrolę nad kluczowym przejściem drogowym przez rzekę Doniec, za którą Rosja próbuje umocnić swoją obronę" - podkreślił brytyjski resort.
Cios polityczny
Brytyjskie ministerstwo obrony dodało, że wycofanie się Rosji z Łymanu to także znaczący cios polityczny, ponieważ miasto znajduje się w obwodzie donieckim, czyli regionie, który Rosja chciała "wyzwolić" i nielegalnie zaanektować.
"Wycofanie się doprowadziło do kolejnej fali publicznej krytyki rosyjskiego dowództwa wojskowego przez wysokich urzędników. Dalsze straty terytorium na nielegalnie okupowanych terenach niemal na pewno doprowadzą do nasilenia tej publicznej krytyki i zwiększenia presji na wyższych dowódców" - przewidują brytyjscy analitycy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Ministerstwo Obrony Ukrainy