Nowy minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni uważa, że naciski Unii Europejskiej na Rosję w sprawie konfliktu na Ukrainie powinny się zwiększyć. To pierwsza deklaracja nowego szefa dyplomacji, zaprzysiężonego w piątek.
Gentiloni zastąpił Federikę Mogherini, która objęła stanowisko szefowej unijnej dyplomacji.
Włochy zbyt łagodne dla Rosji?
W pierwszym dniu swego urzędowania pytany przez telewizję RAI o to, czy UE i Włochy nie były zbyt miękkie wobec Moskwy, odparł: - Sprzyjaliśmy rozejmowi między Ukrainą a Rosją. Niestety musimy skonstatować, że dochodzi do ciągłego jego naruszania.
Minister Gentiloni nazwał "nielegalnymi" niedzielne wybory na opanowanych przez prorosyjskich separatystów terytoriach w Donbasie we wschodniej Ukrainie. Wybory te - dodał - "mogą doprowadzić do stałego zamrożenia podziału" Ukrainy. - Zatem naciski na Rosję powinny się zwiększyć - oświadczył nowy szef włoskiej dyplomacji.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP