Misja komisji von der Leyen "może przerodzić się w misję samobójczą"


Krajom członkowskim i Ursuli von der Leyen udało się - nie licząc kilku przypadków - zbudować dobry zespół - komentuje propozycję składu nowej Komisji Europejskiej niemiecki "Sueddeutsche Zeitung", według którego z tej Komisji mógłby wyjść nowy duch wspólnotowy, który w idealnym przypadku zainspirowałby również państwa i obywateli. Natomiast w komentarzu redakcyjnym "Financial Times" zwraca uwagę na fakt, że przyszła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawia wyraźną strategiczną wizję pozycji Unii Europejskiej.

KIM SĄ KANDYDACI NA KOMISARZY?

"FT" ocenia, że von der Leyen ma więcej ambicji i energii niż jej poprzednik Jean-Claude Juncker: "Przede wszystkim wraz ze swoim zespołem zaczęła wyznaczać miejsce Unii Europejskiej między gigantami - USA i Chinami: (ma być to - red.) nadzorujące mocarstwo, które potrafi ochronić i zaplanować swój model zrównoważonej społecznej gospodarki rynkowej".

Gazeta zwraca uwagę, że przedstawione dzień wcześniej przez von der Leyen nominacje komisarzy wiele mówią o priorytetach nowej Komisji Europejskiej. Wśród nich dziennik wymienia zachowanie konkurencyjnego rynku w dobie cyfrowej i planowanie europejskiej transformacji energetycznej w celu osiągnięcia neutralności klimatycznej przy utrzymaniu potencjału przemysłowego i innowacyjnego Europy.

Gwiazdą nowej Komisji Europejskiej jest Dunka Margrethe Vestager, która ma być odpowiedzialna za cyfryzację oraz konkurencję - czytamy w komentarzu. Powiązanie tych dwóch obszarów "to znak świadczący o gotowości Brukseli do ograniczenia dominacji amerykańskich gigantów technologicznych i ochrony interesów użytkowników w Europie i poza nią" - dodaje dziennik.

Według "Financial Times" Janusz Wojciechowski, który został kandydatem na komisarza ds. rolnictwa, będzie zmuszony do odzwyczajenia wielu polskich rolników od unijnych dotacji, a były włoski premier Paolo Gentiloni, który będzie odpowiadać za gospodarkę, bez wątpienia będzie "szarpał się" z władzami w Rzymie w sprawie deficytu. Czeszka Viera Jourova będzie odpowiadała w Komisji Europejskiej za "wartości i transparentność", podczas gdy wobec premiera Czech Andreja Babisza prowadzone jest dochodzenie w związku z możliwym sprzeniewierzeniem unijnych środków - przypomina "FT".

Von der Leyen zapowiedziała, że stanie na czele "geopolitycznej Komisji" i będzie "strażnikiem wielostronności" - zaznacza dziennik. Europa przygotowuje się do oddziaływania swym ekonomicznym potencjałem, a więc nic dziwnego, że kandydaturze byłej niemieckiej minister obrony na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej był tak przychylny prezydent Francji Emmanuel Macron - ocenia "Financial Times".

"FAZ": wadą Komisji jej wielkość

"Tym razem jedną rzeczą na pewno nie trzeba się martwić: czy nowe niemieckie portfolio w Komisji Europejskiej jest znaczące i wystarczająco interesujące dla największego kraju członkowskiego. W przeszłości zdarzały się czasem uzasadnione wątpliwości. Tym razem jednak od samego początku było jasne, że najważniejszy urząd w Komisji Europejskiej i ogólnie w Unii Europejskiej będzie należał do Niemiec. Biorąc pod uwagę, że niemiecka kanclerz najwyraźniej przekroczyła już zenit swojej władzy na arenie międzynarodowej, nie należy tego lekceważyć" - przekonuje konserwatywny "Frankfurter Allgemeiene Zeitung".

Dziennik uważa, że von der Leyen, budując nowy skład Komisji Europejskiej, skupiła się na dwóch priorytetach: polityce klimatycznej i cyfryzacji, sferach, które jeszcze długo będą determinować politykę europejską i światową.

Wadą nowej Komisji Europejskiej - zdaniem "FAZ" - jest jej wielkość i dublowanie się kompetencji, mimo że traktaty Unii Europejskiej przewidują odchudzenie tej instytucji. "Na to von der Leyen nie może jednak nic poradzić. Kraje członkowskie tak chcą" - podsumowuje gazeta.

"SZ": udało się zbudować dobry zespół

Lewicowo-liberalny "Sueddeutsche Zeitung" powstrzymuje się z gratulacjami dla kandydatów na komisarzy. "Misja, która ich czeka, czyli zarządzanie, utrzymanie jedności i rozwijanie Unii Europejskiej w ciągu najbliższych pięciu lat może przerodzić się w misję samobójczą" - pisze monachijska gazeta, zastrzegając, że nie jest to przesada.

Wylicza w związku z tym wyzwania, przed którymi może stanąć Unia Europejska w najbliższym czasie: Wielka Brytania realizuje twardy brexit, Donald Trump zostaje ponownie wybrany na prezydenta USA i rozpoczyna wojnę handlową na wielką skalę przeciwko Europie, jednocześnie osłabia zaangażowanie USA w NATO, co zachęca rosyjskiego prezydenta Władimira Putina do montowania nowych prowokacji zarówno na Ukrainie, jak i przeciwko państwom bałtyckim, wojny i nędza wypychają, podobnie jak w 2015 r., setki tysięcy migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu do Europy.

"Mimo wszystko krajom członkowskim i Ursuli von der Leyen udało się - nie licząc kilku przypadków - zbudować dobry zespół. Z tej Komisji mógłby wyjść nowy duch wspólnotowy, który w idealnym przypadku zainspirowałby również państwa i obywateli" - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".

Przesunięcie władzy w europejskim organie wykonawczym

Berliński "Tagesspiegel" przypomina, że nowa Komisja Europejska musi zyskać akceptację Parlamentu Europejskiego. Lewicowy dziennik jest przekonany, że ostateczny zespół będzie nieco zmodyfikowany.

"Parlament zmusi jednego lub drugiego (kandydata) do wycofania się, zanim zaakceptuje poprawiony skład. Parlament nie powinien jednak przesadzić i wykazać się pewną tolerancją światopoglądową. Rządy w Polsce i na Węgrzech, które są nie w smak większości parlamentarnej, są legitymizowane demokratycznymi wyborami i mają prawo do reprezentacji w Komisji. Bruksela nie może trwale wykluczać trudnych partnerów w Unii Europejskiej" - podkreśla gazeta.

Ekonomiczny dziennik "Handelsblatt" analizuje z kolei przesunięcia ośrodków władzy w organie wykonawczym Wspólnoty.

"Ursula von der Leyen kontynuuje to, co już rozpoczął jej poprzednik Jean-Claude Juncker: koncentrację władzy na czele Komisji Europejskiej. W przyszłości kierownictwo brukselskiej instytucji znajdzie się zasadniczo w rękach trzech osób, oprócz samej szefowej: Fransa Timmermansa, Margrethe Vestager i Valdisa Dombrovskisa. Będą oni nie tylko koordynować działania Komisji Europejskiej, ale otrzymają też ważne teki" - zauważa gazeta.

Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: