Po śmierci George'a Floyda Amerykanie nie tylko protestują - sięgają także po książki i materiały archiwalne dotyczące walki z rasizmem. Mówią, że chcą dotrzeć do prawdy, bo nie o wszystkim, co się wydarzyło w przeszłości, uczono ich na lekcjach historii. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Księgarnię Marcus Books w Oakland od sześćdziesięciu lat prowadzi afroamerykańska rodzina. Właściciele sklepu byli świadkami walki Ruchu Praw Obywatelskich, zamachu na Martina Luthera Kinga, serii aktów przemocy wobec czarnoskórych, powstania Black Lives Matter i w końcu śmiertelnego uduszenia zatrzymanego przez policję Afroamerykanina George'a Floyda. Przy okazji każdego z wydarzeń - w księgarni rosło zainteresowanie książkami na temat dyskryminacji ze względu na kolor skóry.
- Ludzie szukają czegokolwiek o zrozumieniu i zwalczaniu rasizmu. Proszą o coś, co wyjaśnia, co się dzieje i jak można to zmienić – mówi Blanche Richardson, właścicielka księgarni Marcus Books. Po śmierci Floyda w Stanach Zjednoczonych sprzedaż literatury faktu o czarnoskórych i nierówności rasowej oraz opowiadań dla dzieci o szacunku i tolerancji poszybowała w górę.
W największym na świecie sklepie internetowym takie książki zdominowały listę bestsellerów. Numerem jeden jest tytuł "White Fragility", który tłumaczy, dlaczego białym ludziom jest trudno mówić o rasizmie. Dziennik "USA Today" donosi, że w ostatnich kilkunastu dniach amerykańskie księgarnie sprzedały najwięcej książek o rasizmie w historii i to mimo pandemii, przez którą wiele punktów jest zamkniętych.
"Przez 31 lat żyłam w niewiedzy"
W Marcus Books wiele pozycji jest wyprzedanych i można je dostać tylko na zamówienie - o ile drukarnie nadążą z dodrukiem. Właścicielka księgarni bierze to za dobrą monetę. - To budujące widzieć tak wielu dobrych, białych ludzi, którzy chcą dokonać zmian. Kiedyś takich osób nie było. To daje nadzieję – mówi Blanche Richardson.
Klienci, którzy sięgają po tytuły o Afroamerykanach mówią, że chcą dotrzeć do prawdy, bo nie wszystko, co zapisało się na kartach historii, jest tematem na lekcjach historii. Mieszkaniec Oakland Isaiah Henry mówi, że "w szkole przedstawiano poglądy, które dominowały przed naszymi narodzinami - idee białej supremacji i kolonializmu". - W podręcznikach historycznych wszystko jest przedstawiane tylko z perspektywy białych ludzi w lukrowanej wersji. Nabywcy książek o rasizmie mają szansę poznać prawdę – dodaje.
Z kolei mieszkanka Pleaston Jullian Barricelli zwraca uwagę, że "ani na lekcjach historii, ani w książkach, które zadawano w szkole nie było mowy o tym, co wciąż się dzieje". - Czułam potrzebę, by poczytać o czarnoskórych i nauczyć się tego, czego nigdy mnie nie nauczono. Przez 31 lat żyłam w niewiedzy – podkreśla. A książki to kopalnia wiedzy i skarbnica wartości.
George Floyd, który zginął w trakcie próby zatrzymania, dla wielu osób z całego świata jest symbolem współczesnego rasizmu. Jego śmierć doprowadziła do fali wielotysięcznych protestów przeciw dyskryminacji i brutalności policji.
Źródło: TVN24