Szef irańskich sił zbrojnych, generał brygady Muhammad Baqeri, ostrzegł w poniedziałek, że Teheran uderzy na bazy terrorystów w Pakistanie, jeżeli rząd nie zajmie się sunnickimi bojówkami przeprowadzającymi ataki wzdłuż granic.
W ubiegłym miesiącu zabici zostali irańscy funkcjonariusze straży granicznej. Według władz Iranu, za atak przeprowadzony ze strony pakistańskiej odpowiedzialna była sunnicka organizacja Jaish al-Adl (Wojsko Sprawiedliwości).
Granica irańsko-pakistańska to niebezpieczny obszar, na którym dochodzi do przemytu narkotyków i rozbojów.
"Uderzymy w ich schronienia gdziekolwiek się znajdują"
"Nie możemy dłużej akceptować tej sytuacji" - cytuje słowa Baqeriego irańska agencja informacyjna IRNA. "Oczekujemy od pakistańskich władz kontroli granic, aresztowania terrorystów i likwidacji ich baz. Jeżeli ataki terrorystyczne będą się powtarzać, uderzymy w ich bezpieczne schronienia i komórki, gdziekolwiek one się znajdują" - cytuje za dowódcą IRNA.
W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif odwiedził Pakistan, gdzie rozmawiał z premierem Nawazem Sharif’em na temat zwiększenia bezpieczeństwa granic. Pakistan zobowiązał się wówczas do rozmieszczenia dodatkowych jednostek wzdłuż granicy.
"Dyskryminacja mniejszości sunnickiej w Iranie"
W roku 2014 Iran ostrzegał już, że wyśle jednostki do Pakistanu w celu odbicia pięciu strażników granicznych porwanych przez Jaish al-Adl. Pakistan odpowiedział wówczas, że takie działania naruszą prawo międzynarodowe i ostrzegł Iran, by nie przekraczał granicy. Kilka miesięcy po tej wymianie zdań czterech strażników zostało uwolnionych, jeden natomiast został zabity przez bojówkarzy.
Jaish al-Adl to sunnicka organizacja, która przeprowadziła kilka ataków wymierzonych w irańskie siły bezpieczeństwa. Bojówkarze mówią, że ich działania mają na celu podkreślenie "dyskryminacji przeciwko sunnickiej mniejszości w Iranie".
Autor: arw\mtom/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Army of Justice/twitter