Niemcy tracą cierpliwość do Turcji. Nalegają na dostęp do swoich lotników

Z tureckiej bazy Incirlik korzystają mwikipedia.org

Władze w Berlinie nalegają, by niemieckim parlamentarzystom pozwolono na odwiedzenie 250 żołnierzy Bundeswehry w tureckiej bazie Incirlik oraz spodziewają się, że do takiej wizyty dojdzie w październiku - oświadczył w piątek rzecznik niemieckiego MSZ. Jednocześnie szef MSZ Frank-Walter Steinmeier przestrzegł Turcję przed utrzymywaniem przez dłuży czas własnej obecności wojskowej w Syrii.

Rzecznik Matthias Schaefer dodał, że Berlin i Ankara prowadzą rozmowy w tej sprawie, a czas pokaże, jak Turcja zareaguje na prośby niemieckich deputowanych o pozwolenie na podróż do bazy w przyszłym miesiącu.

Zemsta Turcji na Bundestagu

Parlamentarna komisja obrony planowała wizytę w bazie Incirlik we wrześniu, jednak premier Turcji Binali Yildirim nie zgodził się na przyjazd niemieckich posłów. Stacjonują tam niemieckie samoloty biorące udział w operacji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS).

Rząd w Berlinie uważa, że jest to restrykcja wobec Bundestagu po uznaniu 2 czerwca przez niemiecki parlament masakry Ormian za ludobójstwo. Decyzja Bundestagu doprowadziła do wyraźnego ochłodzenia w stosunkach między Berlinem a Ankarą.

Wcześniej w piątek rząd Niemiec zdementował podaną przez "Spiegel online" wiadomość, jakoby zamierzał zdystansować się od rezolucji Bundestagu w sprawie masakry Ormian w czasie I wojny światowej. Według historyków w latach 1915-1917 w dokonanych przez siły tureckie rzeziach i deportacjach życie straciło około 1,5 mln ormiańskich mieszkańców ówczesnego imperium osmańskiego. Będąca jego prawnym następcą Turcja sprzeciwia się stosowaniu terminu ludobójstwo w odniesieniu do tamtych wydarzeń.

Niemcy znajdą inną bazę?

Pod koniec sierpnia minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen mówiła, że Bundeswehra chce nadal - pomimo napięć w relacjach z Ankarą - korzystać z bazy wojskowej Incirlik. Politycy współrządzącej SPD sugerowali wcześniej rezygnację Niemiec z tureckiej bazy.

Poseł SPD zajmujący się kwestiami obronności Rainer Arnold powiedział wówczas, że jeśli wizyta parlamentarzystów w bazie będzie nadal niemożliwa, to parlament nie przedłuży mandatu pozwalającego niemieckiemu lotnictwu na udział w operacjach przeciwko IS. Jego zdaniem rząd musi wyszukać inne miejsce stacjonowania samolotów.

Niemiecki parlament musi wyrazić zgodę na każdą akcję wojskową poza granicami kraju. Bez zgody SPD zezwolenie na udział w operacji nie będzie możliwe ze względu na układ sił w parlamencie.

Niemcy korzystają z bazy Incirlik w operacji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemutvn24.pl

Berlin przestrzega Ankarę

Jednocześnie szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier przestrzegł Turcję przed utrzymywaniem przez dłuższy czas własnej obecności wojskowej w Syrii. - W ostatnich dniach Turcja podjęła bardziej aktywną rolę w Syrii, w tym działania wojskowe. Ale wszyscy musimy być zainteresowani unikaniem długoterminowych konfrontacji wojskowych na syryjskiej ziemi - powiedział dziennikarzom w Bratysławie.

Wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że armia turecka wyparła siły tzw. Państwa Islamskiego (IS) i kurdyjskich bojowników z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) z obszaru ok. 400 km kw. w północnej Syrii.

Podkreślił także, że turecka interwencja zbrojna w Syrii przebiega pomyślnie. Dodał, że Turcja dążyła do ustanowienia w Syrii "strefy bezpieczeństwa", ale jej propozycja nie spotkała się z poparciem światowych mocarstw.

W stolicy Słowacji odbywa się w piątek nieformalne spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych w formule Gymnich (w trakcie rozmów - w odróżnieniu od obrad Rady ds. Zagranicznych - nie dochodzi do uzgodnienia żadnych formalnych decyzji). Ministrowie mieli m.in. rozmawiać na temat sytuacji w Turcji, a także implementacji porozumień mińskich i dalszych kroków wobec Rosji.

Autor: mm/kk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org

Tagi:
Raporty: