Robotnicy leśni odnaleźli ośmioletnią dziewczynkę, która w niedzielę zaginęła na pograniczu Niemiec i Czech. "Rodzice są w drodze do córki, która przebywa w szpitalu" - pisze dziennik "Die Welt". Jak przekazała policja, życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. W poszukiwania ośmiolatki zaangażowanych było około 1400 ratowników z dwóch krajów.
Ośmioletnia Julia zniknęła podczas zabawy w lesie w czasie rodzinnej wędrówki po górze Cerchov. Pochodzący z Berlina rodzice podróżowali z trójką dzieci w wieku od sześciu do dziewięciu lat. Syn, córka i siostrzeniec pary bawili się w lesie. W pewnym momencie dorośli stracili z oczu trójkę dzieci. Przestraszeni wezwali pomoc. Sześcioletni syn pary i dziewięcioletni siostrzeniec zostali znalezieni w niedzielę wieczorem. Ośmioletnia córka zniknęła - zrelacjonował portal RB24. Akcja poszukiwawcza trwała od niedzielnego popołudnia.
Dziewczynka odnaleziona
We wtorek poinformowano o odnalezieniu dziewczynki, co potwierdziła komenda policji regionu Górny Palatynat w Bawarii. Dziewczynka żyje, ma hipotermię i została zabrana do szpitala - poinformował rzecznik. Czeska gazeta "Pravo" podała wcześniej w wydaniu internetowym, powołując się na "dwa wiarygodne źródła", że dziewczynka została znaleziona w pobliżu miejscowości Czeska Kubice, co później potwierdziła czeska policja. Dziecko odnaleźli robotnicy leśni.
Poszukiwania ośmioletniej dziewczynki
Około 1400 ratowników z Czech i Niemiec przez dwa dni i dwie noce prowadziło poszukiwania na pograniczu bawarsko-czeskim. Ponadto w akcji uczestniczyło 115 psów tropiących, policyjne śmigłowce i drony.
Temperatura w regionie w nocy jest bliska zeru stopni, a miejscami nawet lekko poniżej zera. Góra Cerchov znajduje się około dwóch kilometrów od bawarskiego miasta granicznego Waldmuenchen (powiat Cham).
Źródło: PAP