Brytyjska para królewska odwiedziła symboliczne miejsce w Hamburgu

Źródło:
PAP

Piątek to trzeci dzień wizyty brytyjskiej pary królewskiej w Niemczech. Król Karol III i jego żona Camilla przybyli do Hamburga. Na stację Dammtor dotarli zwykłym pociągiem ICE. Przy stacji odwiedzili miejsce pamięci "Kindertransport - ostatnie pożegnanie" poświęcone tysiącom żydowskich dzieci, które uratowano przed Holocaustem, wywożąc je do Wielkiej Brytanii.

Burmistrz Hamburga Peter Tschentscher i jego żona Eva-Maria powitali parę królewską oraz prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera i jego żonę Elke Buedenbender na stacji Dammtor.

Przy południowym wyjściu ze stacji Dammtor królewska para odwiedziła miejsce pamięci "Kindertransport - der letzte Abschied"(Kindertransport - ostatnie pożegnanie). Rzeźba z brązu upamiętnia w większości żydowskie dzieci, które zostały wysłane do Wielkiej Brytanii, by ratować je przed niemieckim antysemityzmem. Królowa Camilla, Eva-Maria Tschentscher i Elke Buedenbender złożyły pod pomnikiem białe róże.

Grupa rzeźb przedstawia moment pożegnania dwójki dzieci na torach, podczas gdy młoda kobieta i czwórka innych dzieci pozostają z tyłu. Pomnik upamiętnia wielką akcję ratunkową przed wybuchem II wojny światowej: od grudnia 1938 r. do sierpnia 1939 r. ponad dziesięć tysięcy dzieci, głównie żydowskich, zostało przywiezionych do Wielkiej Brytanii pociągami i statkami. W 2006 roku Karol odsłonił od podobną rzeźbę zatytułowaną "Kindertransport - The Arrival" (Kindertransport - Przyjazd) na Liverpool Street Station w Londynie, gdzie przybyły żydowskie dzieci.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Król Karol III w Niemczech. Przemówienie w Bundestagu i wizyta w ośrodku dla ukraińskich uchodźców

Podobne miejsce znajduje się w Gdańsku

Inne miejsca pamięci poświęcone Kindertransportowi znajdują się w Berlinie, Rotterdamie, Pradze, Wiedniu, Frankfurcie i Gdańsku. Organizacja Kindertransport w Niemczech i Stowarzyszenie Uchodźców Żydowskich w Wielkiej Brytanii ściśle współpracują, aby zachować w pamięci przyszłych pokoleń ten moment w historii - pisze portal dziennika "Welt".

"Wraz z nocą pogromu 9/10 listopada 1938 r. stało się jasne dla świata, jaki los czeka ludność żydowską pod rządami (niemieckich - red.) narodowych socjalistów". Holenderskie i brytyjskie komitety ds. uchodźców rozpoczęły "jedną z największych akcji ratunkowych, aby umożliwić przeżycie dzieciom z krajów okupowanych przez Niemcy" - czytamy na stronie kindertransporte-1938-39. Ponad dziesięć tysięcy dzieci zostało przygarniętych przez brytyjskie rodziny lub umieszczonych w schroniskach. "Chłopcy i dziewczynki w wieku od czterech miesięcy do 17 lat wyjechali bez rodziców do kraju, którego języka i kultury nie znali. Wiele dzieci po raz ostatni widziało swoje rodziny na dworcu kolejowym; zginęły one w Holocauście".

Autorka/Autor:ks / prpb

Źródło: PAP