Nie chcą rozrób. Chwycili za miotły


Mieszkańcy Londynu postanowili pokazać chuliganom, że nie oddadzą im kontroli nad miastem. Organizują się, wspólnie sprzątają miasto i tworzą patrole obywatelskie, które mają pilnować bezpieczeństwa.

Zaopatrzeni w miotły i worki na śmieci londyńczycy postanowili doprowadzić do porządku swoje miasto. W akcję "Posprzątajmy Londyn" zaangażował się nawet burmistrz Londynu Boris Johnson

- Bardzo potrzebujemy takich ludzi. Myślę, że to ważne, bo ludzie poczuli się bardzo bezsilni zeszłej nocy, a pomoc w sprzątaniu pomoże im trochę się z tego wyzwolić - tłumaczy organizatorka akcji Jane Ellison.

- Jesteśmy w stolicy, mamy wspaniały kraj, nie możemy się tak zachowywać - mówi o zamieszkach wolontariuszka Oriel Hawthorne.

Akcje mające na celu posprzątanie miasta nie są jedynymi inicjatywami obywatelskimi. Mieszkańcy Londynu tworzą także patrole obywatelskie i pilnują porządku. Tłumaczą, że jeśli nie potrafi zrobić tego policja, zrobią to oni sami.

CZYTAJ RAPORT - ZAMIESZKI W LONDYNIE

Źródło: Reuters