Netanjahu ruszył na spotkanie z Trumpem. "Zamknięte dla dziennikarzy"

Donald Trump z Benjaminem Netanjahu
Strefa Gazy to bezkresne morze ruin i ciał. "Cały świat patrzy na Iran, a nas zostawili"
Źródło: Fakty po Południu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział przed wylotem do USA, gdzie ma się spotkać z prezydentem Donaldem Trumpem, że Tel Awiw nie zgodzi się na rozjem, który "pozwoli Hamasowi na pozostanie w Strefie Gazy". Z medialnych doniesień wynika, że amerykański przywódca naciskał zarówno na Hamas jak i na Izrael, aby doszło do zawarcia rozejmu między stronami.

- Nie dopuścimy do sytuacji, która zachęca do porwań i morderstw (...), to oznacza, że zniszczymy zdolności militarne Hamasu - powiedział Netanjahu, dodając, że Hamasu "nie będzie" w Strefie Gazy. Trump w ostatnich dniach kilkakrotnie zapowiadał rychłe zawarcie rozejmu, a według mediów naciskał zarówno na Izrael, jak i Hamas, by doszły do porozumienia.

Negocjacje w toku

Amerykański przywódca ogłosił we wtorek, że Izrael zgodził się na warunki niezbędne do sfinalizowania umowy. Hamas poinformował w piątek, że pozytywnie odniósł się do najnowszej propozycji rozejmu, ale potrzebne są dalsze rozmowy. Netanjahu uznał zmiany zaproponowane przez Hamas za nie do przyjęcia, lecz mimo to wysłał delegację do Kataru na kolejną rundę negocjacji. Jak relacjonowały media, najpoważniejszą przeszkodą w negocjacjach pozostaje kwestia zakończenia wojny. Izrael chce, by w umowie zachowano jego prawo do wznowienia walk po rozejmie. Palestyńska organizacja żąda, by porozumienie od początku gwarantowało trwałe zakończenie konfliktu.

Donald Trump z Benjaminem Netanjahu (zdjęcie archiwalne)
Donald Trump z Benjaminem Netanjahu (zdjęcie archiwalne)
Źródło: SHAWN THEW/PAP

Izrael zapowiada "całkowite pokonanie Hamasu"

Rząd w Jerozolimie konsekwentnie podkreśla, że wojna zakończy się dopiero po całkowitym pokonaniu Hamasu, w tym rozbrojeniu tej terrorystycznej grupy, odsunięciu jej od rządów w Strefie Gazy i wygnaniu jej liderów. Z dotychczasowych wypowiedzi przedstawicieli Hamasu wynika, że grupa odrzuca przynajmniej niektóre z tych warunków. Netanjahu powiedział również, że podziękuje Trumpowi za jego wsparcie w wojnie z Iranem zakończonej 24 czerwca "ogromnym zwycięstwem". Dodał, że obecnie Izrael ma szansę na przeprowadzenie trwałych zmian na Bliskim Wschodzie i rozszerzenie "kręgu pokoju" w tym regionie.

Spotkanie w Białym Domu

Trump i Netanjahu mają się spotkać w Białym Domu w poniedziałek o godz. 18.30 czasu waszyngtońskiego (godz. 0.30 we wtorek w Polsce) - napisał portal Times of Israel, powołując się na informacje kancelarii Netanjahu. Dziennik "Haarec" dodał, że przywódcy nie będą rozmawiać w Gabinecie Owalnym, ale wspólnie zjedzą kolację, a spotkanie będzie zamknięte dla dziennikarzy i nie przewidziano po nim konferencji prasowej. W poniedziałek przed spotkaniem z prezydentem Netanjahu ma rozmawiać z sekretarzem stanu Markiem Rubio i wysłannikiem Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve'em Witkoffem - podał Times of Israel. Wizyta Netanjahu w USA ma potrwać do czwartku.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: