Tragiczny finał niedzielnej akcji służb w miejscowości Rudno nad jeziorem o tej samej nazwie (woj. wielkopolskie).
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że z wody podjęto 32-letniego wędkarza. Prawdopodobnie zasłabł na pomoście i wpadł do wody. Doszło do zatrzymania krążenia. Osoby, które były w pobliżu, zaczęły go szukać, bo chciały się dowiedzieć, jak mu idzie łowienie ryb. Nie wiadomo, jak długo mężczyzna znajdował się w jeziorze - przekazał asp. sztab. Karol Pabich z biura prasowego straży pożarnej w Wolsztynie.
I to właśnie osoby postronne rozpoczęły udzielanie pierwszej pomocy. Straż pożarną zadysponowano, bo akurat w pobliżu nie było wolnej karetki. Wiadomo, że pierwsi na miejscu byli strażacy ochotnicy i to oni przejęli reanimację mężczyzny. Potem do działań dołączyli strażacy z Wolsztyna i załoga ratownictwa medycznego. Zadysponowano również Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
- Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut, może godzinę. Niestety nie udało się uratować mężczyzny. Lekarz obecny na miejscu stwierdził zgon mężczyzny - dodał Pabich.
Okoliczności zdarzenia bada wolsztyńska policja. - Czynności na razie trwają - skwitował rzecznik.
Czytaj też: Krzeczkowo. Wszedł do wody i już nie wyszedł. Zostały tylko ubrania >>>
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Świętno