Nagranie katastrofy z pokładu Yeti Airlines. "Nie mieli pojęcia, że samolot jest w niebezpieczeństwie"

Źródło:
Guardian, Times of India, Konkret 24, tvn24.pl
Nagranie katastrofy z pokładu samolotu Yeti Airlines
Nagranie katastrofy z pokładu samolotu Yeti Airlines
Facebook - हाम्रो दैलेख
Nagranie katastrofy z pokładu samolotu Yeti AirlinesFacebook - हाम्रो दैलेख

Wstrząsające wideo pokazuje, że pasażerowie nie mieli pojęcia, iż samolot jest w niebezpieczeństwie - tak brytyjski "Guardian" komentuje nagranie zarejestrowane na pokładzie samolotu linii Yeti Airlines, który w niedzielę rozbił się podczas lądowania w Nepalu. Na udostępnionym w mediach społecznościowych wideo widać, jak nieświadomi problemów pasażerowie do ostatnich chwil nagrywali internetową relację, podziwiając panoramę za oknami maszyny.

Nagranie opublikowane w mediach społecznościowych niedługo po niedzielnej katastrofie stanowi fragment relacji udostępnianej na żywo przez 29-letniego Sonu Jaiswala, jednego z 68 pasażerów znajdujących się na pokładzie samolotu Yeti Airlines. Na 98-sekundowym wideo początkowo widać wnętrze samolotu i uśmiechniętego autora, lecącego razem z grupą przyjaciół. Następnie prowadzący relację kieruje obiektyw w stronę okna, by pokazać zbliżające się w dole malownicze miasto Pokhara, położone między pasmami górskimi. Osoby znajdujące się na pokładzie wydają się spokojne, w tle nie słychać żadnych komunikatów ostrzegawczych ani krzyków. - Świetna zabawa (hind. mauj kar di) - mówi prawdopodobnie autor nagrania.

Nagle na nagraniu widać, jak maszyna gwałtownie przechyla się w lewo, a pasażerowie zaczynają krzyczeć. Chwilę później rozlega się huk, prawdopodobnie gdy spadający samolot uderza o ziemię. Nagranie nie urywa się jednak, słychać na nim miażdżenie konstrukcji i gwizd zwalniających obroty silników, a na wizji wybuchają gwałtowne płomienie. Później widać również spowite dymem szczątki samolotu. 

Nagranie katastrofy z pokładu samolotu Yeti Airlines
Nagranie katastrofy z pokładu samolotu Yeti AirlinesFacebook - हाम्रो दैलेख

Katastrofa Yeti Airlines

Autentyczność nagrania potwierdziły brytyjski "Guardian" oraz indyjski "Times of India", powołujące się na znajomego jego autora, 21-letniego Vishala Koswala. Według obu redakcji tożsamość widocznych na nim pasażerów samolotu potwierdziła też nepalska policja. Wideo zostało również sprawdzone przez redakcję Konkret24, która potwierdziła, że zostało ono zarejestrowane w miejscowości Pokhara w Nepalu. Według ustaleń Konkret24 film nigdy nie pojawiał się w internecie przed katastrofą. 

Według "Guardiana" 29-letni Sonu Jaiswal wraz z trójką znajomych wybrał się do Pokhary w celach turystycznych. Młodzi mężczyźni mieli w planach zwiedzanie okolicznych świątyń, a także lot paralotnią z masywu pobliskiego ośmiotysięcznika - Annapurny. Przyjaciel czwórki pasażerów Vishal Koswa miał także wziąć udział w wycieczce, jednak ze względów prywatnych musiał z niej zrezygnować. 

- Sonu pokazywał nam góry. Był wyraźnie podekscytowany, my również (oglądając relację - red.) - wspominał w rozmowie z "Guardianem" Koswal. - Wciąż nie mogę uwierzyć, że ich straciliśmy. Nie mogę ponownie oglądać tego wideo, to okropnie bolesne. Spadła na nas wielka tragedia - dodał 21-latek. Redakcja "Times of India" rozmawiała także z kuzynem autora relacji, Rajatem Jasiwalem. - Na transmisji było widać, że Sonu i jego towarzysze byli w dobrym nastroju, ale nagle, tuż przed jej końcem, pojawiły się płomienie - opowiadał. 

Wcześniej na innym opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu wykonanym z przedmieść Pokhary widać było przebieg katastrofy. Widać na nim, jak maszyna linii Yeti Airlines, podchodząc do lądowania, znajduje się już nisko nad budynkami, gdy nagle gwałtownie przechyla się na lewą stronę i spada. Moment uderzenia w ziemię nie jest widoczny na tym nagraniu, słychać jednak huk i krzyki mieszkańców.

ZOBACZ TEŻ: Katastrofa samolotu w Nepalu. Nagranie pokazuje chwile przed rozbiciem się maszyny

Katastrofa samolotu Yeti Airlines

15 stycznia w Nepalu rozbił się samolot pasażerski linii lotniczych Yeti Airlines, na pokładzie którego znajdowały się 72 osoby. Co najmniej 68 z nich nie żyje, los czterech osób jest nieznany. Wśród ofiar są, oprócz Nepalczyków, m.in. obywatele Indii, Rosji, Australii, Francji, Argentyny, Irlandii i Korei Południowej.

Do katastrofy doszło w pobliżu lotniska w mieście Pokhara. Samolot uderzył w zbocze wąwozu i stanął w płomieniach. Na zdjęciach z miejsca katastrofy widać dziesiątki ratowników, którzy przeszukują zbocze, na którym rozbił się samolot. Ziemia wokół porozrzucanych szczątków maszyny jest wypalona.

Świadek zdarzenia, który dotarł na miejsce tuż po tragedii, powiedział Agencji Reutera, że "połowa samolotu znajduje się na zboczu, a druga połowa spadła do wąwozu rzeki Seti". Inny świadek obserwował lot maszyny z dachu swojego domu. - Widziałem, jak samolot drżał, poruszał się w lewo i prawo. Nagle jego nos zanurkował w kierunku wąwozu - powiedział. 

ZOBACZ TEŻ: Czarna seria katastrof trwa od lat. Dlaczego latanie tam jest tak ryzykowne?

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: Guardian, Times of India, Konkret 24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Facebook/हाम्रो दैलेख