Putin w Abchazji w rocznicę wojny rosyjsko-gruzińskiej. "To cyniczny czyn"


NATO skrytykowało we wtorek wizytę prezydenta Rosji Władimira Putina w Abchazji, separatystycznym regionie Gruzji, który w 2008 roku ogłosił niepodległość. - Żałujemy, że ta wizyta odbyła się bez uprzedniej zgody władz - powiedział rzecznik NATO Dylan White.

- Wizyta prezydenta Putina w Abchazji w Gruzji - w dziewiątą rocznicę konfliktu zbrojnego - jest szkodliwa dla międzynarodowych starań, aby znaleźć pokojowe i kompromisowe porozumienie. Żałujemy, że ta wizyta odbyła się bez uprzedniej zgody władz Gruzji - oświadczył we wtorek White.

- NATO jest zjednoczone w pełnym poparciu dla suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji w granicach uznanych na arenie międzynarodowej. Nie będziemy uznawać żadnych prób zmiany statusu Abchazji i Osetii Południowej jako regionów Gruzji - dodał White.

Wizytę Putina skrytykowało również gruzińskie MSZ. "Taki cyniczny czyn w dziewiątą rocznicę rosyjsko-gruzińskiej wojny prowadzi do legitymizacji brutalnej zmiany granic suwerennego państwa za pomocą militarnej agresji, czystki etnicznej i okupacji" - napisano w oświadczeniu resortu.

Prezydenci rozmawiali o współpracy pomiędzy Rosją a Abchazją

Prezydenci Podczas tej wizyty Putin spotkał się z prezydentem Abchazji Raulem Chadżymbą. Jak podały rosyjskie media, rozmawiali oni o współpracy siłowych struktur, bezpieczeństwie turystów i obywateli republiki i współpracy w dziedzinie ochrony zdrowia.

- Zarówno obywatele Abchazji, Rosjanie, jak i goście, nieważne, skąd przyjeżdżają, (...), powinni wiedzieć i czuć, że są pod solidną ochroną - powiedział we wtorek Putin. Ostatnia wizyta Putina w tej republice miała miejsce 25 sierpnia 2013 roku. Abchazja to separatystyczny region Gruzji. Wraz z Osetią Płd. - inną separatystyczną prowincją Gruzji - ogłosiła niepodległość po kilkudniowej wojnie rosyjsko-gruzińskiej z roku 2008. Rosja zawarła z Abchazją i Osetią Południową układy o sojuszu i partnerstwie strategicznym. W ślad za nią oba samozwańcze państwa zostały uznane przez Wenezuelę, Nikaraguę i Nauru. Pozostałe kraje świata uznają obie republiki za część Gruzji. Sama Gruzja uważa Abchazję i Osetię Płd. za ziemie okupowane przez Rosję.

Autor: arw/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: