Narodziny wszechświata coraz bliżej

Aktualizacja:
Zderzacz spisuje się znakomicie
Zderzacz spisuje się znakomicie
TVN24
Zderzacz spisuje się znakomicieTVN24

Naukowcy pracujący przy Wielkim Zderzaczu Hadronów zanotowali kolejny sukces. Zderzacz stał się oficjalnie najpotężniejszym akceleratorem cząstek na świecie.

Jak opisuje Polskie Radio, strumienie cząstek krążące w Zderzaczu osiągnęły w poniedziałek energie przekraczające bilion elektronowoltów, czyli jak mówią potocznie fizycy, jedną tewę (TeV).

Dla porównania jedna tewa to energia, jaką ma lecący komar. Chociaż może wydawać się, że to mało, to w przypadku cząstek elementarnych są to energie gigantyczne.

To dopiero początek

Osiągnięcie jednej tewy to jednak dopiero początek długiej drogi Zderzacza. Naukowcy z Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych (CERN) zapowiadają, że będą sukcesywnie zwiększać energię aż do rekordowych 14 tew.

Dzięki tak potężnym kolizjom cząstek prawdopodobnie uda się odtworzyć warunki, jakie panowały tuż po narodzinach wszechświata w Wielkim Wybuchu.

Naukowcy chcą dzięki temu dowiedzieć się, dlaczego materia ma masę lub co to jest ciemna energia. Wyniki eksperymentu będą znane za kilkanaście miesięcy lub dopiero za kilka lat.

Długa droga Zderzacza

Według kierującego projektem Steve'a Myersa, zbudowany kosztem blisko 10 mld dolarów Wielki Zderzacz Hadronów osiągnie pełnię swych możliwości dopiero w roku 2011.

Urządzenie to włączono ponownie w połowie listopada, po 14-miesięcznej przerwie, spowodowanej poważną awarią w zaledwie 9 dni po jego inauguracyjnym uruchomieniu 10 września 2008 roku.

Komorę roboczą Zderzacza stanowi podziemny kolisty tunel długości 27 kilometrów.

Źródło: Polskie Radio

Źródło zdjęcia głównego: TVN24