Chińska firma dostarczyła do Korei Północnej specjalistyczne ciężarówki, które posłużyły o zbudowania pojazdu do przewożenia nowych rakiet dalekiego zasięgu - podają Amerykanie, potwierdzając wcześniejsze spekulacje specjalistów. W zależności od okoliczności transakcji mogłoby to oznaczać pogwałcenie rezolucji i embarga ONZ.
O chińskim pochodzeniu podwozia, na którym umieszczono wyrzutnię najnowszej północnokoreańskiej rakiety balistycznej dalekiego zasięgu, specjaliści pisali już ponad tydzień temu. Prezentację nieznanego wcześniej pocisku przeprowadzono podczas wielkiej defilady z okazji setnej rocznicy urodzin Kim Ir Sena.
Tak duże ciężarówki, mogące przewozić ciężkie i długie rakiety balistyczne dalekiego zasięgu, są bardzo wyspecjalizowanym sprzętem, produkowanym przez nieliczne firmy. Największe doświadczenie na tym polu mają Rosjanie i Białorusini (fabryka MAZ), ponieważ doktryna wojenna ZSRR zakładała masowe użycie rakiet międzykontynentalnych odpalanych z mobilnych wyrzutni ukrytych w tajdze i tym samym niezwykle trudnych do wykrycia. Podobne pojazdy budują też Chińczycy.
Chińskie koła pod rakietę
I to właśnie chińska firma Hubei Sanjiang Wanshan miała wspomóc swoimi specjalistycznym ciężarówkami. Jak rozpoznali eksperci, zaprezentowany na paradzie w Phenianie pojazd z rakietą to najprawdopodobniej zmodyfikowana ciężarówka WS51200.
Jak chwali się na swojej stronie internetowej chińska firma, w latach 2010-2011 wypełnione zostało zamówienie niezidentyfikowanego zagranicznego dostawcy na osiem takich pojazdów. Dokładnie tyle wyrzutni z nowymi rakietami pojawiło się na paradzie w Phenianie. Gdyby Hubei Sanjiang Wanshan sprzedała Korei Północnej swoje produkty będąc świadomym ich przeznaczenia militarnego, byłoby to poważne naruszenie rezolucji i sankcji ONZ.
Prawdopodobieństwo sprzedania ciężarówek przez Chińczyków potwierdzają władze USA. Powiedział o tym sekretarz obrony Leon Panetta, wspominając o "chińskiej pomocy dla północnokoreańskiego programu rakietowego". Jak poinformował rzecznik Białego Domu, ta kwestia miała zostać poruszona w rozmowach z Pekinem.
Jak precyzują nieoficjalnie informatorzy agencji Reutera we władzach USA, chińska firma najprawdopodobniej sprzedała ciężarówki w wersji cywilnej podstawionej przez północnokoreańskie wojsko firmie-wydmuszce. Technicy Phenianu mieli sobie później sami poradzić ze zmodyfikowaniem specjalistycznego podwozia tak, aby można na niej było zamontować gotową do odpalenia rakietę o zasięgu kilku tysięcy kilometrów.
Źródło: tvn24.pl, Reuters, Chosun Ilbo