MSZ będzie wspierać Dziemianczuka. Sikorski: wydałem instrukcje

[object Object]
Sąd w Murmańsku podtrzymał decyzję o areszcie dla polskiego aktywisty tvn24
wideo 2/24

Polski MSZ będzie robił co w jego mocy, by pomóc aresztowanemu w Rosji aktywiście Greenpeace'u Tomaszowi Dziemianczukowi. - Wydałem od początku instrukcje naszej służbie konsularnej, aby bardzo energicznie wspierać naszego obywatela - powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. - Mamy nadzieję doprowadzić - i zdaje się, że się uda - do widzenia z żoną - dodał. Poinformował, że MSZ przekazał swoje stanowisko stronie rosyjskiej.

Wczoraj sąd w Murmańsku podtrzymał decyzję o areszcie dla polskiego aktywisty, Tomasza Dziemianczuka. Szef polskiego MSZ tłumaczy, że jego resort robi wszystko, co możliwe. - Wydałem od początku instrukcję naszej służbie konsularnej, aby bardzo energicznie wspierać naszego obywatela - powiedział Radosław Sikorski. - Nasza konsul rozmawiała z panem Dziemianczukiem. Mamy nadzieję doprowadzić - i zdaje się, że się uda - do widzenia z żoną - dodał.

Solidarni z Holandią

Sikorski podkreślił, że MSZ przekazał też swoje stanowisko stronie rosyjskiej. - Do MSZ był wezwany ambasador Federacji Rosyjskiej. Solidaryzujemy się także z działaniami Holandii, czyli kraju armatora statku - powiedział minister. Holenderski rząd zwrócił się do Międzynarodowego Trybunału Praw Morza, by doprowadzić do zwolnienia 30 ekologów, a także statku pod holenderską banderą.

Polski minister jednocześnie zaapelował ponownie, by słuchać przestróg MSZ. - Apeluję o to, by przestrzegać prawa kraju, w którym jako Polacy przebywamy, bo my nie mamy mocy wydobywania naszych obywateli z obcych więzień - podkreślił.

Jednak 9 października minister Radosław Sikorski pytany o sprawę zatrzymanych aktywistów stwierdził w "Faktach po faktach" w TVN24, że Polska ma ograniczone możliwości w tej sprawie. - Nie mamy mocy udzielenia komuś immunitetu przed prawem danego kraju z tytułu posiadania polskiego obywatelstwa - stwierdził Sikorski. - Greenpeace wiedział, na co się waży, wiedział, że w Rosji system sądowy odbiega od naszych norm - dodał.

"Greenpeace wiedział na co się waży. W Rosji zapadają bardzo twarde wyroki"
"Greenpeace wiedział na co się waży. W Rosji zapadają bardzo twarde wyroki"tvn24

Stały kontakt z konsulem

- Polski konsul jest w stałym kontakcie z rosyjskimi śledczymi, prawnikiem Dziemianczuka oraz rodziną, w tym żoną Polaka - zapewnił Michał Safianik dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ. - Mamy promesę, że widzenie będzie możliwe, gdy żona będzie w Murmańsku - potwierdził słowa Radosława Sikorskiego. Dodał, że aktywista nie skarży się na warunki bytowe w areszcie.

Jutro odbędzie się kolejne, piąte spotkanie koordynacyjne służb konsularnych, których obywateli aresztowano. - Spodziewamy się wystosowania wspólnego oświadczenia do rosyjskiego MSZ - mówił Safianik.

Europejska dyplomacja

Z kolei Jacek Winiarski, działacz Greenpeace, powiedział na antenie TVN24, że pomocne może także być wsparcie dyplomatyczne innych państw europejskich. - Liczymy na jej na działania - przyznał. - Minister Sikorski pokazał wiele razy, że może na nią wpłynąć, a gdy ta ruszy, to może ruszy też sprawa naszych zatrzymanych - dodał. Jego zdaniem dyplomacja europejska mogłaby np. wesprzeć rząd Holandii. - Nie obarczam winą ani premiera, ani ministra Sikorskiego za to, że nasz obywatel siedzi zamknięty w areszcie śledczym. Chcemy tylko sprawiedliwego procesu - podkreślił.

Greenpeace: to nie wina Tuska, że Polak siedzi w rosyjskim więzieniu
Greenpeace: to nie wina Tuska, że Polak siedzi w rosyjskim więzieniutvn24

15 lat za pokojową akcję?

18 września, operując z pokładu pływającego pod holenderską banderą Arctic Sunrise działacze Greenpeace'u usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej postawił wszystkim zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat więzienia.

Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska. Aktywiści Greenpeace'u odrzucają oskarżenia o piractwo i zagrożenie dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej. Podkreślają, że ich protest był akcją pokojową, a Arctic Sunrise nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.

Autor: rf/jk / Źródło: TVN24, PAP

Raporty: