Liderka liberałów i unijna komisarz do spraw konkurencji Margrethe Vestager dała w niedzielę w Parlamencie Europejskim w Brukseli do zrozumienia, że w przyszłym Parlamencie Europejskim możliwa jest koalicja centrolewicowa złożona z deputowanych socjalistów, liberałów i Zielonych. - Może powstać nowa koalicja - powiedziała, dodając, że "jest przestrzeń do rozmów w zbliżających się dniach".
Według najnowszej prognozy PE, frakcja Europejskiej Partii Ludowej może liczyć na 180 europosłów.
Socjaliści z kolei mają mieć ich 152, liberałowie 105, a Zieloni 67. Daje to całej trójce łącznie 324 mandaty w liczącym 751 miejsc parlamencie. Nie jest to większość, ale oznacza dużą przewagę nad chadekami.
Liberałowie według prognoz będą mieli znacznie więcej miejsc w nowym PE dzięki sojuszowi tej frakcji z ugrupowaniem prezydenta Francji Emmanuela Macrona Republiko Naprzód.
"Może powstać nowa koalicja"
Vestager mówiła na konferencji w nocy z niedzieli na poniedziałek, że wybory pozwolą zerwać z dotychczasowym "monopolem" w PE. Wskazała, że nie będzie to już więcej parlament, w którym dwie partie mają wspólnie większość.
- To zwycięstwo nowej, liberalnej grupy - zaznaczyła. - Może powstać nowa koalicja. (...) Jest przestrzeń do rozmów w zbliżających się dniach – powiedziała. Nawiązała też do wcześniejszych słów lidera socjalistów Fransa Timmermansa o możliwości zbudowania koalicji.
Podkreśliła jednocześnie, że wynik powinien się przełożyć na to, że liberałowie będą partycypować w rozdziale najważniejszych stanowisk w instytucjach Unii Europejskiej.
Wskazała też, że jednocześnie trzeba wprowadzić w wypadku najwyższych stanowisk unijnych parytet płci.
Autor: asty/adso / Źródło: PAP