Cztery osoby zginęły, a 11 zostało rannych w poniedziałek, gdy miejski autobus wjechał w przejście podziemne w zachodniej części Moskwy - podał TASS, powołując się na służby medyczne. Wcześniej informowano o pięciu zabitych i 15 rannych.
Służby zakończyły akcję ratunkową. Cztery osoby zginęły na miejscu, dziewięciu rannych przewieziono do szpitali.
Do zdarzenia doszło przy wejściu do stacji metra Sławianskij Bulwar.
Wykluczono działanie celowe
Rosyjskie MSW informuje, że policja rozpatruje dwie możliwe przyczyny wypadku: niesprawność techniczna pojazdu oraz utrata panowania nad pojazdem przez kierowcę. Wersja celowego wjechania w przechodniów jest "całkowicie wykluczona" - podaje TASS, powołując się na źródło w organach ścigania.
Komitet Śledczy wszczął w związku z wypadkiem postępowanie karne. Jak poinformowało agencję TASS źródło w Komitecie Śledczym, kierowca twierdzi, że w autobusie nie zadziałały hamulce.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia mer Moskwy Siergiej Sobianin zarządził przeprowadzenie kontroli technicznej wszystkich pojazdów moskiewskiego transportu publicznego.
Jak podał przewoźnik Mostransawto, wyprodukowany w 2016 roku autobus przechodził kontrolę techniczną.
Autor: mm//rzw / Źródło: PAP