Szef NATO w wywiadzie dla gazety w swojej rodzinnej Norwegii opisał mniej znane oblicze Angeli Merkel, która na co dzień jawi się jako chłodny i opanowany polityk w stylu bardzo niemieckim. Jens Stoltenberg stwierdził, że Niemka bardzo lubi białe wino i ma do niego mocną głowę. - Jestem pod wrażeniem jej wytrzymałości - stwierdził Norweg.
W wywiadzie dla gazety „Aftenposten” Stoltenberg chwalił się między innymi tym, że jeszcze w czasie gdy był premierem Norwegii, udało mu się nawiązać serdeczne relacje z Merkel. Miało się to stać głównie podczas negocjacji w sprawie reakcji państw świata na zmiany klimatyczne, których kulminacją miały być „długie noce w Kopenhadze w 2009 roku” podczas szczytu ONZ.
Stoltenberg twierdzi, że wielokrotne bratanie się z Merkel przy różnych okazjach było miłym doświadczeniem, które zaowocowało „pewnego rodzaju chemią, pewną bliskością”.
- Ona pije białe wino a ja piję piwo - mówił Norweg i zaznaczył, że jestem pod wrażeniem „wytrzymałości” niemieckiej kanclerz. - Ujmijmy to tak: ona nie wychodzi pierwsza - stwierdził Stoltenberg.
Przy innej okazji podczas swojej wizyty w Norwegii sekretarz generalny NATO zaprzeczał twierdzeniom, że wszyscy politycy to wyrachowani i zimni gracze.
- Przywódcy są głównie towarzyskimi i miłymi ludźmi, inaczej nikt by ich nie wybrał. Dość łatwo jest zawierać z nimi znajomości - zapewniał.
Jens Stoltenberg ubolewał też, że w kwaterze generalnej NATO w Brukseli panuje „sztywna” atmosfera i zupełnie brak tam „kultury żartowania”. Przestawienie się na taki tryb, po latach pełnienia funkcji norweskiego premiera, miało być dla niego najcięższym doświadczeniem związanym z objęciem stanowiska szefa NATO. - Teraz ja też już nie żartuję - stwierdził.
Autor: mk//plw / Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: EPP/wikipedia.org CC-BY SA 2.0