Tailyn Wang była w ciąży, gdy meksykańska policja wtargnęła do jej domu, wyciągnęła z łóżka i zawiozła na komisariat. Przez kolejne miesiące podejrzewana o współpracę z gangami kobieta była torturowana i wykorzystywana seksualnie przez funkcjonariuszy. Amnesty International opublikowała raport, w którym opisano setkę podobnych historii niewinnych ofiar meksykańskich sił bezpieczeństwa, które prowadzą wojnę z kartelami narkotykowymi.
Tailyn Wang, 33-letnia wówczas peruwiańska kucharka, mieszkała w stolicy Meksyku razem z trójką dzieci. Po wtargnięciu policji, obmacywana i bita na oczach dzieci, została zabrana na komisariat i uwięziona. W kolejnych dniach była torturowana oraz zgwałcona przez policjantów, którzy próbowali wymusić w ten sposób od niej zeznania.
"System zignorował tortury"
Jak ujawnia brytyjski "Guardian", kilka dni później poroniła, nie została jej jednak wówczas udzielona odpowiednia pomoc medyczna - zamiast tego, krwawiącą, przewieziono do więzienia oddalonego o kilkaset kilometrów. Dopiero tam Tailyn Wang powiedziano, że została oskarżona o porwanie oraz o udział w zorganizowanej przestępczości.
Ponad dwa lata później kobieta nadal przebywa w więzieniu i oczekuje procesu, a jej stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. - Poinformowałam sędziów, śledczych i lekarzy o torturach, których się wobec mnie dopuszczono. Jednak zamiast rozpocząć śledztwo w tej sprawie, cały system zignorował mnie, łącznie z lekarzami, którzy próbowali na dodatek uciszyć mnie podając środki psychoaktywne - powiedziała w rozmowie z "Guardianem".
Wstrząsający raport
Historia Tailyn Wang jest jedną z wielu podobnych, alarmuje w najnowszym raporcie organizacja Amnesty International. Przytoczono w niej w sumie setkę relacji niewinnych kobiet, które zostały uwięzione i torturowane przez meksykańskie siły bezpieczeństwa. Funkcjonariusze mają w ten sposób próbować zawyżać liczbę zatrzymanych w celu usprawiedliwienia kontynuowania wojny z kartelami narkotykowymi.
Wśród rutynowych tortur, do których mają dopuszczać się meksykańscy mundurowi, wymieniane są m.in. rażenie prądem po genitaliach, gwałty, ciężkie pobicia i duszenie plastikową torebką. Spośród stu kobiet 72 dwie twierdziły, że zostały wykorzystane seksualnie w czasie lub krótko po zatrzymaniu. Dziesięć z nich było w ciąży w chwili zatrzymania, spośród których osiem poroniło w jego rezultacie. Kobiety nie otrzymują także dostępu do opieki lekarskiej ani prawniczej.
Prowadzona w Meksyku wojna z kartelami narkotykowymi doprowadziła do fali bezprecedensowej przemocy w najnowszej historii tego kraju. Od 2006 roku zginęło w jej wyniku ponad 150 tys. ludzi.
Autor: mm\mtom / Źródło: Guardian, Amnesty International, PAP
Źródło zdjęcia głównego: amnistia.ong