Rozwijają imperium ojca. "Od czasu do czasu karmią tygrysy ciałami swoich wrogów"

Źródło:
El Pais, PAP, Infobae, CNN
Ovidio Guzman to syn barona narkotykowego Joaquina "El Chapo" Guzmana (wideo archiwalne)
Ovidio Guzman to syn barona narkotykowego Joaquina "El Chapo" Guzmana (wideo archiwalne)
Reuters
Ovidio Guzman to syn uwięzionego barona narkotykowego Joaquina "El Chapo" Guzmana (wideo archiwalne)Reuters

Meksykańska armia odkryła na zachodzie kraju laboratorium mogące produkować trzy tony metamfetaminy dziennie, zakład był kierowany w przeszłości przez barona narkotykowego Joaquina "El Chapo" Guzmana. Wcześniej amerykańska prokuratura federalna ogłosiła zarzuty wobec 28 członków meksykańskiego kartelu narkotykowego Sinaloa, w tym synów "El Chapo". Według władz USA działalność gangu pod rządami młodego pokolenia Guzmanów odznacza się okrucieństwem.

Według cytowanych we wtorek przez CNN źródeł w meksykańskiej armii laboratorium pozostawało pod kontrolą Ovidio Guzmana - syna byłego przywódcy kartelu z Sinaloa Joaquina "El Chapo" Guzmana - i codziennie mogło wyprodukować do trzech ton metamfetaminy.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Mysz" w pułapce. Kim jest Ovidio Guzman, syn słynnego "El Chapo"?

"Megalaboratorium" odkryto podczas poszukiwań zakładu produkującego inny narkotyk, fentanyl, w którego sprzedaży wyspecjalizował się w ostatnich latach kartel z Sinaloa.

14 marca prokuratura federalna USA ogłosiła zarzuty wobec 28 członków tego kartelu, w tym synów "El Chapo". W ramach akcji przeciwko napływowi fentanylu do USA sankcjami objęto też dwie chińskie firmy, zaopatrujące kartel w prekursory potrzebne do wytwarzania narkotyku.

Jak podkreślał doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, zarzuty dla przestępców to część "znaczących i historycznych działań, by zakłócić handel narkotykami syntetycznymi", głównie fentanylem. To przyczyna zgonu ponad 300 tysięcy obywateli USA w ciągu ostatnich trzech lat.

- Kryzys fentanylowy w Ameryce - napędzany w dużej mierze przez kartel Sinaloa - zagraża naszemu zdrowiu publicznemu, bezpieczeństwu publicznemu i bezpieczeństwu narodowemu - zaznaczyła zastępczyni prokuratora generalnego Lisa Monaco. Dodała, że oskarżenia uderzają w każdy aspekt handlu śmiercionośnym środkiem - od chińskich dostawców prekursorów, przez nielegalne laboratoria, pranie pieniędzy, po "morderców, którzy umożliwiają jego dystrybucję".

Czterech "Chapitos" z zarzutami

Wśród 28 osób z zarzutami jest czterech "Chapitos", czyli synów Joaquina "El Chapo" Guzmana. Mieli oni przejąć kierowanie grupą po ojcu po tym, gdy "El Chapo" trafił w 2017 roku do więzienia w USA. Siedmiu członków kartelu zostało zatrzymanych i czeka na ekstradycję.

Dziennik "El Pais" zwraca uwagę, że młodsze pokolenie, które przejęło władzę nad kartelem, "buduje sprawną strukturę korporacyjną, doskonaląc model, który stworzył ich ojciec 30 lat temu". Dodaje, że zmienili kartel Sinaloa "w wysoce zorganizowany sposób, stając się jednocześnie największymi dostawcami fentanylu w Ameryce Północnej".

Według Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych działalność gangu nadal odznacza się okrucieństwem.

"'Los Chapitos' sprzymierzyli się z Ninis - grupą płatnych zabójców z Sinaloa - i przekształcili ich w swoje zbrojne ramię. W celu ukarania tych, którzy nie spełniają ich życzeń, stosowane są tortury. Według Departamentu Sprawiedliwości USA obejmują one podtapianie, rażenie prądem, bicie, a nawet rzucanie ludzi na pożarcie tygrysom. Zdaniem Amerykanów, na ranczo jednego z synów "El Chapo" handlarze narkotyków trzymają nieokreśloną liczbę tygrysów. "Od czasu do czasu karmią ich ciałami swoich wrogów, martwych lub żywych" - opisuje "El Pais". 

"El Chapo" skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności

"El Chapo", długoletni przywódca kartelu z Sinaloa, został namierzony przez policję i schwytany w 2016 roku, a następnie przekazany wymiarowi sprawiedliwości USA. W lipcu 2019 roku został skazany przez amerykański sąd na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Zasądzono też przepadek mienia przestępcy.

Po ekstradycji "El Chapo" do USA jednym z przywódców kartelu z Sinaloa został jego syn, Ovidio Guzman.

W styczniu meksykańskie służby ujęły młodego Guzmana. W mieście Culiacan, stolicy stanu Sinaloa, oraz w kilku innych miejscach doszło wtedy do brutalnych zamieszek.

Gdy w 2018 roku urząd obejmował prezydent Andres Manuel Lopez Obrador, obiecywał, że zmieni podejście w walce ze zorganizowaną przestępczością na takie, które skupia się na pierwotnych przyczynach przemocy. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów, a liczba zabójstw w Meksyku znów szybko rośnie.

Autorka/Autor:mjz/kg

Źródło: El Pais, PAP, Infobae, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock