Syryjska armia zrzuciła bomby na obóz uchodźców w prowincji Idlib w północno-zachodniej części Syrii - donosi agencja Reutera, powołując się na informacje uzyskane od mieszkańców obozu. W internecie zamieszczono wideo, na którym widać rannych, a także zwęglone i rozczłonkowane ciała zabitych w tym ataku.
Helikopter należący do syryjskiej armii miał zrzucić w środę na obóz dwie bomby beczkowe. Agencja Reutera zwraca uwagę, że jest to bardzo prymitywna broń, wykonana z metalowych odłamków i materiałów wybuchowych. - To jest masakra na uchodźcach - słychać na nagraniu umieszczonym w internecie przedstawiającym obóz Abedin tuż po ataku. Widać ciała kobiet i dzieci, palące się namioty oraz ludzi próbujących ratować rannych.
- Niech cały świat to zobaczyć, to uchodźcy. Spójrz na nich, to cywile, przesiedleńcy. Uciekali przed bombardowanie - mówi męski głos w tle. Informuje, że zginęło 75 osób. Agencja Reutera podkreśla, że nie jest w stanie potwierdzić autentyczności nagrania.
Syryjskie media państwowe nie wspominają o zamachu. O śmierci 10 osób informuje zaś Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które ma swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii.
"Barbarzyństwo"
Władze USA poinformowały, że są"porażone" informacjami o ataku, ale zastrzegły, że nie są w stanie podać bliższych danych. - Atak na obóz Abedin był niczym innym jak barbarzyństwo - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki. - Niestety, jeśli potwierdzą się informacje, że to sprawa reżimu (Asada), to będzie to ostatni akt jego brutalności wobec własnych obywateli - dodała. Z danych ONZ wynika, że w wyniku wojny domowej w Syrii przesiedlonych zostało blisko 10 mln osób. Ponad 3 mln uchodźców uciekło z kraju, a konflikt zabił blisko 200 tysięcy osób. Zarówno syryjskie siły rządowe, jak i grupy powstańcze są oskarżane przez organizacje broniące praw człowieka o zabijanie cywilów i niszczenie ich domostw.
Autor: db//gak / Źródło: Reuters