Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział we wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że nacjonalizm zawsze prowadzi do porażki. Ostrzegł, że unilateralizm i podziały w Radzie Bezpieczeństwa mogą doprowadzić do tego, że ONZ będzie "symbolem bezsilności".
Prezydent przyznał, że obecny porządek świata nie uchronił go od głębokich nierówności.
- Ten światowy ład nie poradził sobie z autoregulacją, problemami gospodarczymi, finansowymi, środowiskowymi i klimatycznymi (...). Zawiódł, ponieważ nasza wspólna zdolność do rozwiązywania problemów jest zbyt często blokowana przez podziały w Radzie Bezpieczeństwa - podkreślił.
"Kryzys u samych podstaw świata"
Ostrzegł, że ONZ może stać się "symbolem bezsilności" i światowi przywódcy muszą temu zapobiec.
- Sądzę, że widzimy kryzys u samych podstaw dzisiejszego świata - powiedział prezydent i dodał, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest unilateralizm.
Macron wezwał do budowania "nowego ładu światowego z ludzką twarzą". Powiedział, że podczas szczytu G7 w 2019 roku, któremu przewodzić będzie Francja, priorytetem będzie walka z nierównościami. Oświadczył, że jego pragnieniem jest, by grupa ta otworzyła się na nowych członków i "głęboko zmodyfikowała swój format". Nie wymienił jednak państw, które jego zdaniem powinny dołączyć.
Zaapelował też, by nie podpisywać porozumień handlowych z państwami, które nie respektują porozumienia klimatycznego z Paryża.
Unikać "rozwiązań jałowych"
- Co może rozwiązać kryzys między Izraelem i Palestyną? Nie jednostronne inicjatywy, nie deptanie słusznego prawa Palestyńczyków do (...) pokoju. Nie ma wiarygodnej alternatywy dla rozwiązania dwupaństwowego - powiedział Macron. Odniósł się do wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który w swym wystąpieniu w ONZ wezwał wszystkie kraje do izolowania Iranu. - Co pozwoli uregulować sytuację w Iranie? (...) Prawo silniejszego? Presja jednego? Nie! - podkreślił, wzywając do unikania "jałowych rozwiązań".
Autor: momo//kg / Źródło: PAP